Skąd ta panika? - komentarz posesyjny
Początek dzisiejszej sesji nie zapowiadał tego co się miało potem wydarzyć. Wprawdzie indeks otworzył się pod kreską, ale już w pierwszej godzinie zbliżył się do wsparcia na poziomie 2300 pkt. i w następnych kwadransach odreagowywał jakby to miał być już koniec spadków. Skoro wczoraj pękł poziom 2340 pkt. to należało się spodziewać testowania 2300 pkt.
16.12.2014 18:04
Po 12-tej stało się coś dziwnego. href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») złamał 2300 pkt. i w następnych kilku kwadransach zniżkował do 2250 pkt. osiągając w dołku spadek o 2,7 proc! W tym czasie giełdy europejskie zachowywały się raczej neutralnie. Co wywołało tę panikę?
Rzućmy okiem na złotówkę. W tym samym czasie nasza waluta osłabia się wobec euro o 4 grosze! Toż to panika na złotym! Ale czemu? Dane makro? Nie, te są ok. Odpowiedź jest inna. Za tę panikę odpowiedzialny jest rubel.
Między 11:45 a 13:20 rubel tracił niebywale silnie. O 11:45 płacono za euro 82 ruble, a o 13:10 już 98 rubli! Czyste szaleństwo. W następnych godzinach rubel odreagowywał tę przecenę. Słusznie, bądź niesłusznie panika przeniosła się na naszą walutę i naszą giełdę. Być może była to świetna okazja do zakupów…Rubel nie osłabia się przecież pierwszy dzień i jak dotąd nasza waluta przyglądała się temu spokojnie…
Po złamaniu 2300 pkt. patrząc technicznie możliwe jest zejście do 2200 pkt. Ostatnie sesje pokazały, że rynek jest dość słaby – z łatwością łamał wsparcia. Z drugiej strony dzisiejsza panika z powodu rubla wydaje się być trochę niepoważna. Czy nasza waluta nie traci głównie z powodów geograficznych? Wygląda na to, że zobaczymy jutro odreagowanie.
W piątek wygasają kontrakty terminowe na indeks, a potem zostaną tylko 4 sesje w tym roku.
Witold Zajączkowski
DM BOŚ