Skandal w popularnym dyskoncie. Ochroniarze zakpili z niepełnosprawnego klienta

Mężczyźni kazali biegać Piotrowi od kasy do kasy, "sprawdzając" w ten sposób, czy nadaje się do pracy. Na koniec wręczyli mu podrobioną legitymację pracowniczą, na której po raz kolejny w żenujący sposób zadrwili z chorego człowieka. Wszyscy dyscyplinarnie pożegnali się już z pracą.

Zarówno firma ochroniarska, jak i przedstawiciele dyskontu przepraszają i odcinają się od zachowania pracowników
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP
Patryk Skrzat
oprac.  Patryk Skrzat

Bulwersującą sprawę, która miała miejsce w słupskim sklepie popularnej sieci, opisuje portal gp.24.pl. Nagłośniły ją pracownice innego punktu handlowego. Znały mężczyznę, z którego bezdusznie zadrwili sobie ochroniarze firmy Konsalnet. - To niepełnosprawny, około 50-letni człowiek o intelekcie 10 latka, do tego epileptyk - mówią w rozmowie z portalem.

To właśnie do nich Piotr zwrócił się z radosną, jak mu się wydawało nowiną. Ochroniarze obiecali mu, że dostanie pracę. Miał być już także sprawdzony, poprzez bieganie od kasy do kasy na czas. Miarka się przebrała, gdy przyszedł do znajomych kobiet z "legitymacją pracowniczą". Na plakietce przypominającą te, które otrzymują pracownicy ochrony, było wypisane m.in.: „Legitymacja kwalifikowanego czubka ochrony fizycznej”.

Dziennikarze udali się do dyskontu, by osobiście porozmawiać z ochroniarzami. W odpowiedzi usłyszeli, że "żartuje się przecież z różnych ludzi, a nieraz żarty się robi, żeby ktoś nie był upierdliwy na sklepie".

Zobacz także: Walki w dyskontach. Oto ulubiony sport Polaków

Biuro prasowe spółki Jeronimo Martins, która jest właścicielem sklepu, poinformowało że trzech mężczyzn, którzy pozwolili sobie na żenujące zachowanie, już straciło pracę. W całej sieci mają zostać także przeprowadzone rozmowy z pracownikami, aby podobne sytuacje się nie powtarzały. Przedstawiciele firmy przepraszają również mężczyznę, z którego zadrwiono.

W podobnym tonie wypowiada się firma Konsalnet, zatrudniająca ochroniarzy. "Z ogromnym żalem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację o tym zdarzeniu. Szczegółowo zbadaliśmy jego okoliczności i stanowczo zaznaczamy, że takie zachowania stoją w zdecydowanej sprzeczności ze standardami i normami etycznymi obowiązującymi w Grupie Konsalnet" - poinformowali przedstawiciele firmy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie