Słabe prognozy Komisji Europejskiej dla polskiej gospodarki

Na początku dzisiejszej sesji euro kosztuje 4,3800 zł, a dolar 3,2900 zł. Dziś o godzinie 9.00 opublikowany został wskaźnik PMI dla polskiego sektora wytwórczego – wyniósł on 42,1 pkt., co oznacza minimalny spadek w porównaniu z miesiącem poprzednim, ale jednocześnie wynik lepszy od oczekiwań. O 10.00 na rynek napłynęły informacje dotyczące najnowszej prognozy inflacji Ministerstwa Finansów - według MF wyniosła ona w kwietniu 3,9% r/r w porównaniu z 3,6% w marcu. Nastroje wokół złotego są w ostatnim czasie silnie uzależnione od nastrojów panujących na globalnym rynku finansowym. Zagrożeniem dla lepszego od kilku sesji sentymentu inwestorów względem polskiej waluty może być publikacja prognoz Komisji Europejskiej, dotyczących wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach UE. Według najnowszego raportu komisji gospodarka Polski skurczy się w bieżącym roku o 1,4%, a deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB w 2009 oraz w 2010 roku wzrośnie odpowiednio do: 6,6% i 7,3%. W obliczu tych doniesień,
istnieje poważne zagrożenie wszczęciem procedury nadmiernego deficytu względem naszej gospodarki.

Koniec zeszłego tygodnia przyniósł poprawę nastrojów na światowych giełdach oraz na rynku walutowym, na fali której eurodolar zwyżkował w okolice poziomu 1,3350. W piątek z USA napłynął szereg stosunkowo dobrych danych makroekonomicznych. Indeks nastroju Uniwersytetu Michigan wzrósł w kwietniu do 65,1 pkt. z 57,3 pkt. w marcu. W porównaniu z poprzednim miesiącem zyskał również indeks aktywności gospodarczej w przemyśle – odczyt kwietniowy wskaźnika ISM kształtował się na poziomie 40,1 pkt. Zamówienia w przemyśle oraz na dobra trwałego użytku wykazały w marcu niewielki spadek miesiąc do miesiąca (odpowiednio o: 0,8% i 0,9%), dane te były jednak zgodne z oczekiwaniami rynku. Optymistyczne wiadomości napłynęły również z Chin. Kwietniowy odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu wyniósł 50,1 pkt. - wartość indeksu powyżej 50 pkt. oznacza ekspansję sektora wytwórczego. Ponad barierę 50 pkt. wzrosły również indeksy mierzące nowe zamówienia oraz zatrudnienie. Dane te umacniają nadzieję na wyjście globalnej gospodarki z
recesji i poprawiają nastroje na rynku.

Początek dzisiejszej sesji przyniósł lekki spadek notowań EUR/USD poniżej poziomu 1,3300. Inwestorów rozczarował odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej z Niemiec, która spadła w marcu o 1,5% r/r oraz 1% m/m, podczas gdy oczekiwano wzrostu w stosunku rocznym o 3,2% i niewielkiego spadku o 0,1% miesiąc do miesiąca. Tuż przed godziną 10.00 na rynek napłynęły jednak dobre dane dotyczące aktywności gospodarczej w sektorze wytwórczym w Niemczech oraz strefie euro. Indeksy PMI dla przemysłu z Eurolandu oraz Niemiec wzrosły w kwietniu o kilka punktów do poziomów odpowiednio: 36,8 pkt. oraz 35,4 pkt. Na rynku eurodolara w czasie dzisiejszej sesji europejskiej może utrzymywać się mniejsza zmienność ze względu na tzw. banking holiday w Wielkiej Brytanii.

Nieco więcej nerwowości w tym tygodniu może wprowadzić ogłoszenie przez Fed oficjalnych wyników stres-testów amerykańskich banków - termin ich publikacji został przesunięty z poniedziałku 4 maja na czwartek 7 maja. Coraz częściej mówi się o konieczności dokapitalizowania Citigroup - według nieoficjalnych doniesień bank będzie potrzebował dodatkowych 10 mld dolarów. W czwartek również opublikowana zostanie decyzja ECB dotycząca stóp procentowych - oczekuje się cięcia kosztu pieniądza o 25 pb, prawdopodobnie również Bank podejmie decyzję odnośnie wprowadzenia w Eurolandzie alternatywnych środków poluźniania polityki pieniężnej.

Joanna Pluta
DM TMS Brokers S.A.