Słabsze rynki mimo mocniejszego juana

Co raz bliżej do sezonu rozstrzygnięć kwartalnych w USA. W ostatnich kilkunastu dniach wyniki publikowało kilka dużych spółek, które mają przesunięty rok obrachunkowy. Były to Walgreen, Carnival, Best Bay, FedEx, Nike, Bed Bath&Beyond, Oracle.

Słabsze rynki mimo mocniejszego juana
Źródło zdjęć: © Xelion. Doradcy Finansowi

25.06.2010 16:38

Stany Zjednoczone

Co raz bliżej do sezonu rozstrzygnięć kwartalnych w USA. W ostatnich kilkunastu dniach wyniki publikowało kilka dużych spółek, które mają przesunięty rok obrachunkowy. Były to Walgreen, Carnival, Best Bay, FedEx, Nike, Bed Bath&Beyond, Oracle. Na wszystkie publikacje oprócz Oracle reakcja rynku była negatywna. Obecne zachowanie inwestorów nie nastraja pozytywnie na najbliższe tygodnie. Kolejny powrót, poniżej średniej 200. na S&P500, w połączeniu z sytuacją, gdzie ponad 53% spółek notowanych na Wall Street jest poniżej tej średniej, a 75% poniżej SMA50, powoduje coraz większą nerwowość. Dodatkowo dość niepokojące są próby ingerencji administracji amerykańskiej w decyzje rządów europejskich starających się zapisać w budżetach na przyszłe lata oszczędności pozwalające na kontrolę zadłużenia finansów publicznych. Paradoksalnie MFW, znajdujący się w strefie ogromnych wpływów rządu USA, domaga się drastycznych oszczędności od krajów, które popadły w tarapaty finansowe. Wychodzi na to, że USA na innych krajach
wywierają presję zadłużania się do granic możliwości, kiedy zaś przyjdą problemy, wówczas zapewne zażądają kategorycznych cięć w wydatkach i wystawią rachunek. Można mieć nadzieję, że protekcjonizm amerykański zjednoczy Europę w poszukiwaniu wyjścia z obecnej sytuacji i w przyszłości pozwoli na bardziej zrównoważony rozwój. Z publikowanych w tym tygodniu danych makro wyróżniają się, niestety negatywnie, dane z rynku nieruchomości, gdzie po zakończeniu interwencjonizmu państwowego rynek powraca do swojej wcześniejszej słabości. Jeżeli taka sytuacja będzie się utrzymywać nadal, to zwolennicy wolnego rynku dostaną następne argumenty, że sposób walki z kryzysem finansowym w USA był równie kosztowny, co nieskuteczny w dłuższym terminie.

Polska i Europejskie Rynki Wschodzące

Za nami kolejny tydzień marazmu na polskiej giełdzie. Tym razem cały tydzień zakończył się jednak niewielkimi spadkami. Czerwiec jest już drugim miesiącem utrzymywania się trendu bocznego na polskim rynku, pomimo iż co jakiś czas słyszymy o podnoszeniu prognoz dla polskiej gospodarki. W poniedziałek Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) nieznacznie podniosło swoje prognozy i spodziewa się wzrostu o 3,1% w II kw., 3,7% w III kw. i aż 4,2% w IV kw. 2010 roku Ma na to wpłynąć większa od spodziewanej dynamika płac oraz likwidacja zniszczeń po powodzi.

Zakończyły się zapisy na akcje spółki Tauron. Ostateczna cena emisyjna wyniesie 57gr, czyli będzie znacznie niższa od ceny maksymalnej 70 gr. Oferta nie cieszyła się tak wielkim zainteresowaniem jak PZU, ale udało się uplasować wszystkie przeznaczone do tego akcje za ponad 4,2 mld zł, więc Skarb Państwa może mówić o sukcesie. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę panujące na rynku nastroje, wątpliwym jednak pozostaje, czy o udanym debiucie będą mogli mówić też inwestorzy. Nadzieją inwestorów może być fakt, że pojedynczy inwestor instytucjonalny może dostać nie więcej niż 5% akcji spółki, a więc np. KGHM, który wyraził chęć zakupu ponad 11%, może zdecydować o dokupywaniu akcji na giełdzie.

Trwająca wojna gazowa pomiędzy Rosją i Białorusią, powoduje zakłócenia w dostawach gazu do innych krajów Europy Środkowej. Litwa poinformowała, że zaczęła otrzymywać średnio o 30 procent mniej gazu niż dotychczas. Tymczasem Polski rząd dostał w środę od Komisji Europejskiej zgodę na dofinansowanie w wysokości 390 mln euro budowy i rozbudowy podziemnych magazynów gazu PGNiG. Dzięki temu Polska ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne i lepiej reagować na przerwy w dostawach.

Europa Zachodnia

Po okresie wzrostów nadszedł czas na realizację zysków na rynkach Starego Kontynentu. Gorsze nastroje w sektorze bankowym oraz niepokoje fiskalne wokół państw strefy euro spowodowały, że główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym zgodnie wylądowały na kilkuprocentowych minusach.

Inwestorzy interesujący się branżą bankową otrzymali niepokojące wieści z BNP Paribas. Agencja Fitch obniżyła rating tej znanej francuskiej instytucji finansowej, tłumacząc swoją decyzję niską jakością aktywów w portfelu banku. Można mieć tylko nadzieję, że upublicznienie lipcowych stress-testów czołowych europejskich banków nie przyniesie dalszych negatywnych ocen co do struktury ich bilansów.

Jak zły sen powracają co rusz negatywne nastroje wokół zagrożonych fiskalnie państw strefy euro. Nagły wzrost rentowności obligacji Grecji, Hiszpanii i Portugalii spowodował, że w minionym tygodniu bez dwóch zdań europejski rynek długu rządził rynkiem akcji. W kontekście powyższego, zapowiedzi Grecji dotyczące sprzedaży lub leasingu niektórych z kilku tysięcy swoich wysp dla ratowania finansów publicznych, brzmią tyleż racjonalnie, co desperacko, będąc w ocenie wielu działaniem wybitnie doraźnym. Nie od dziś wszakże wiadomym jest, że warunkiem koniecznym do poprawy kondycji finansowej zarówno Grecji jak i innych wspomnianych państw są systemowe reformy finansów publicznych.

Europejscy inwestorzy witają weekend w mieszanych nastrojach po gorszych danych zza oceanu. Przyszły tydzień pokaże, czy istnieje szansa na powrót dobrego sentymentu zarówno na globalne jak i zachodnioeuropejskie giełdy.

Azja i Ameryka Łacińska

Pekin przed rozpoczynającym się w najbliższy weekend szczytem G20, rozpoczął proces uelastyczniania chińskiej waluty. Na początku tygodnia kurs chińskiej waluty był najmocniejszy od lipca 2005 roku. Decyzję o stopniowym procesie uelastyczniania władze Kraju Środka ogłosiły w minioną sobotę. Stany Zjednoczone i Unia Europejska krytykowały "azjatyckiego smoka" za celowe utrzymywanie niskiego kursu juana, który sprzyjał eksportowi. W odpowiedzi na proces aprecjacji chińskiej waluty największe regionalne banki zaczęły wyprzedawanie juana, aby zapobiec szybkiemu wzrostowi jej wartości. Poluzowania dotychczasowej polityki monetarnej oraz interwencje na rynku walutowym mają zapobiec zbyt szybkiej zmiany kursu, które spowoduje zmniejszenie konkurencyjności eksportu Kraju Środka. Od 2008 roku władze centralnej partii utrzymywały stały kurs waluty, aby chronić gospodarkę i stanowić poduszkę chroniącą przed upadkiem w obliczu kryzysu na światowych rynkach finansowych. Główny indeks Shanghai Composite kończy tydzień
bardzo blisko miejsca, w którym byliśmy na początku tygodnia. Po słabych danych z Japonii dotyczących eksportu oraz lepszych od oczekiwań danych o deflacji wielu inwestorów redukowało zaangażowanie w regionie. W końcówce tygodnia w Kraju Kwitnącej Wiśni dominował kolor czerwony a atmosfera upłynęła pod znaczną presją sprzedających. Ostatecznie indeks Nikkei kończy notowania blisko poziomu 9690 pkt, czyli poniżej lutowych dołków na poziomie 9885 pkt, a ponad najniższym poziomem majowej wyprzedaży 9378 pkt. Z perspektywy tygodnia indeks stracił 4,10 proc. Najbardziej traciły akcje Nissana bo ponad 4,3 proc. Canona 4,5 proc. najwięcej wśród dużych spółek zarobili właściciele firmy Leasingowej ORIX, której cena wzrosła o 3,8 proc. W Indiach najwięcej stracili posiadacze akcji Wipro ponad 5,1 proc oraz Banku HDFC prawie 3,7 proc. Akcjonariusze spółek Dr.Reddy's Lab. zarobili blisko 3 proc a Sify Tech. Ltd. 2,2 proc. Indeks BSE30 po doskonałym poniedziałkowym otwarciu, osuwając się spokojnie przez resztę dni w
dół, kończy tydzień w punkcie zamknięcia z przed tygodnia. W minionym tygodniu w kraju samby akcje największej spółki Petrochemicznej Petroleo Brasileiro po silnych wzrostach dwa tygodnie wcześniej oraz po zeszłotygodniowej konsolidacji silnie skorygowały. Wartość papierów udziałowych największej spółki na kontynencie Ameryki Południowej spadły ponad 8 proc. Wśród dużych spółek traciły również banki, których średnia wartość spadła o dwa procent. Najlepiej zachowywała się spółka telekom Brasil Telecom S.A., której wartość wzrosła o ponad 7 proc.

Surowce

Notowania kontraktów terminowych na ropę typu Crude spadały na przestrzeni tygodnia. Ostatecznie cena baryłki spadła do poziomu 77 dolarów, co w odniesieniu do poprzedniego tygodnia oznacza ponad 3% stratę. Na taki bieg wydarzeń nałożyło się kilka czynników. Po pierwsze, znowu dane z amerykańskiej gospodarki okazały się słabsze od oczekiwań – tym razem zawiódł rynek nieruchomości. Ponadto, coraz częściej słyszy się o możliwości wprowadzenia limitów transakcyjnych dla instytucji finansowych. Działanie to ma ograniczyć spekulacyjny charakter transakcji i eliminację wahań cen w krótkim terminie. Poza tym, kolejny już raz się okazało, że zapasy ropy naftowej w USA są większe niż w poprzednim tygodniu. To obrazuje wciąż słabą stronę popytu. Wydaje się zatem, że bliska przyszłość powinna przynieść kontynuację spadków cen. Jedynym czynnikiem, który może „trzymać” ceny na obecnym poziomie lub lekko je podnieść, to rozpoczęty właśnie sezon huraganowy na Oceanie Atlantyckim. W przeszłości czynnik ten miał wpływ na
ograniczenia produkcji na platformach wiertniczych, co podnosiło ceny.

Kontrakty terminowe na miedź notowane na giełdzie w Nowym Jorku zdrożały o 2%, natomiast za tonę surowca w piątkowe popołudnie płacono 6619 dolarów. Co ciekawe, miedź zdrożała w środowisku umacniającego się dolara, co świadczy o dużej sile rynku. Wydaje się, że kluczowym bodźcem do wzrostu cen była informacja z Chin o możliwości upłynnienia kursu dolara do juana. W praktyce oznaczałoby to, że juan powinien się wzmocnić do amerykańskiej waluty. To zdecydowane prowzrostowy sygnał dla cen, gdyż przy silniejszej chińskiej walucie (słabszym dolarze), chińczycy będą mogli kupować więcej surowca. Złoto po ustanowieniu cenowego rekordu w zeszłym tygodniu (1264,20 dol./uncję), skorygowały swoje notowania. Notowania kruszcu spadły o 0,5%, ale nadal utrzymują się w okolicy maksimum. Obecnie za uncję trzeba zapłacić 1250 dolarów. Trend wzrostowy zatem nadal jest obowiązujący i trudno na ten moment wskazać czynniki, które przeszkodziłyby w realizacji takiego scenariusza.

Raport przygotował zespół Doradców Finansowych Xelion w składzie:
Łukasz Bugaj, Jacek Maleszewski, Piotr Olejniczakowski, Adam Piotrowski, Tomasz Ray-Ciemięga, Piotr Trzeciak, Konrad Widuliński, Jan Żuralski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)