Śląsk: W Pawłowicach autobusy za złotówkę, w Żorach - wkrótce bezpłatne
Po liczących prawie 20 tys. mieszkańców Pawłowicach (Śląskie) od początku września jeżdżą gminne autobusy. Całodniowy bilet kosztuje złotówkę, a miesięczny - 15 zł. Jeszcze dalej idą władze sąsiednich Żor, które chcą wprowadzić darmową komunikację autobusową.
07.09.2013 | aktual.: 07.09.2013 11:21
W przypadku Pawłowic gminne autobusy na czterech liniach zostały wprowadzone w ramach dotychczasowych nakładów na komunikację, w przypadku Żor wydatki zwiększą się o prawie milion zł rocznie.
Pawłowice są członkiem Międzygminnego Związku Komunikacyjnego w Jastrzębiu-Zdroju (MZK), w skład którego wchodzi kilkanaście gmin, także Żory. Dotychczas po gminie jeździły głównie autobusy MZK, a także prywatni przewoźnicy.
- Od kilku lat obserwowaliśmy, że spada liczba pasażerów, niezadowolonych z liczby kursów, a jednocześnie rosły ceny ponoszonych przez nas kosztów - gmina przeznaczała na ten cel 1,1-1,2 mln zł, a w tym roku miało to już być 1,3 mln zł - powiedziała w czwartek PAP Wioleta Strządała, kierownik referatu promocji w Pawłowicach.
Dlatego władze postanowiły stworzyć lokalną komunikację. Ogłosiły przetarg, w którym wskazano jak ma wyglądać komunikacja na wybranych liniach. Gmina dotychczas nie wystąpiła z MZK i umowę z przewoźnikiem, który wygrał przetarg podpisał właśnie Związek - zaznaczyła Strządała. Zwycięzca przetargu, prywatny przewoźnik, zaproponował dużo niższą cenę niż dotychczas gmina płaciła za tzw. wozokilometr, gdy pasażerów na tych liniach woziły autobusy MZK.
Lokalne władze uruchomiły cztery gminne linie, które dowożą mieszkańców pomiędzy sołectwami a centrum przesiadkowym w Pawłowicach. Dzięki centrum, kursy wewnątrz gminy są zsynchronizowane z kursami do ościennych miejscowości. Z położonych najdalej od centrum sołectw - Krzyżowic i Pielgrzymowic - kilka linii MZK nadal bezpośrednio dowozi pasażerów do Jastrzębia-Zdroju i Żor.
Obok centrum przesiadkowego powstało także targowisko, gdzie można zrobić zakupy. W hali targowej znajduje się lokal gastronomiczny, poczekalnia dla pasażerów oraz bezpłatne toalety. Prywatne linie jadące w kierunku Katowic, Wisły, Pszczyny, Cieszyna, Wodzisławia, Krakowa odjeżdżają z tego samego miejsca, co do tej pory - z przystanku Pawłowice Urząd Gminy lub kopalni Pniówek.
- Wszyscy mówią, że wprowadziliśmy takie rozwiązanie, bo Pawłowice należą do najbogatszych gmin w regionie, a my po prostu jesteśmy gospodarni. W ramach środków, które do tej pory ponosiliśmy na komunikację, udało nam się uzyskać lepszą ofertę - jest dużo więcej kursów, autobusy są szybsze, wyposażone w klimatyzację i udogodnienia dla niepełnosprawnych - podsumowała Strządała.
Jeszcze większą rewolucję niż Pawłowice przeprowadziły Żory, które zdecydowały się wprowadzić dla mieszkańców bezpłatną komunikację. Ma ona zacząć działać od początku przyszłego roku. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, miasto nie zamierza wystąpić z MZK. Darmową komunikację chce realizować w ramach Związku.
Podobnie jak w przypadku Pawłowic, z analiz żorskiego magistratu wynika, że liczba pasażerów miejskich autobusów w ostatnich latach systematycznie spada, co skutkuje coraz wyższymi cenami biletów. Rośnie też dopłata z budżetu gminy do komunikacji. Stanowi ona już 72 proc. kosztów przewoźnika. Wzrost cen w jeszcze większym stopniu ograniczał liczbę korzystających z komunikacji i błędne koło się zamyka - tłumaczyły lokalne władze.
W liczących prawie 61 tys. mieszkańców Żorach z 12 linii autobusowych korzystają przede wszystkim dzieci i młodzież oraz osoby starsze i niezamożne. W wielu rodzinach, szczególnie wielodzietnych, wydatki na transport stanowią poważną pozycję w rodzinnych budżetach.
Lokalne władze tłumaczą, że bezpłatna komunikacja w znacznym stopniu ułatwi mieszkańcom dostęp do edukacji, kultury, sportu i rekreacji, a także poprawi dostępność miejsc pracy. Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji władze tłumaczą względami społecznymi, a także ekologicznymi - mają nadzieję, że wielu mieszkańców zrezygnuje z jazdy samochodem na rzecz autobusu.
Jak zaznaczają przedstawiciele magistratu, władze Żor mają świadomość, że wprowadzenie bezpłatnej komunikacji nie jest możliwe w większych miastach, gdzie system transportu miejskiego jest bardziej rozbudowany i kosztowny. W Żorach, na tle innych miast, jest on tani. Wprowadzenie bezpłatnych przejazdów zwiększy wydatki miasta z 2,4 do 3,3 mln zł rocznie.
Dopłata w kwocie 900 tys. zł została wyliczona w oparciu o obecnie obowiązujące ceny. Jeśli po rozstrzygnięciu przetargów te ceny ulegną zmianie, to również wysokość dopłaty się zmieni - zaznaczają przedstawiciele żorskiego magistratu.