Solidarność na razie nie ma planów dalszych protestów ws. emerytur

"Jeżeli jakiekolwiek działania będą podejmowane, to wcześniej zbierze się krajowy sztab
protestacyjny, który dokona oceny tej akcji z zeszłego tygodnia i będzie się zastanawiał, jakie
działania podjąć dalej"

Solidarność na razie nie ma planów dalszych protestów ws. emerytur

15.05.2012 | aktual.: 16.05.2012 15:09

Solidarność na razie nie ma planów ws. dalszych protestów przeciw reformie emerytalnej - powiedział w poniedziałek PAP wiceprzewodniczący Komisji Krajowej "S" Tadeusz Majchrowicz. Dodał, że o dalszych działaniach zdecyduje sztab protestacyjny związku.

"Jeżeli jakiekolwiek działania będą podejmowane, to wcześniej zbierze się krajowy sztab protestacyjny, który dokona oceny tej akcji z zeszłego tygodnia i będzie się zastanawiał, jakie działania podjąć dalej" - podkreślił Majchrowicz.

Zaznaczył, że we wtorek zbiera się prezydium Komisji Krajowej "S", które podsumuje akcję protestacyjną z ubiegłego tygodnia. We wtorek zapadnie ewentualnie decyzja o terminie zwołania posiedzenia sztabu protestacyjnego - powiedział.

Dodał, że na razie - raczej - związkowcy nie będą dyskutować o ewentualnych protestach podczas Euro 2012, bo do mistrzostw "jest jeszcze (...) czas".

"Ewentualnie będziemy rozważali możliwość protestu, kiedy ustawa (o emeryturach - PAP) trafi (...) do pana prezydenta. Więc jeżeli będą protesty, to pod Kancelarią Prezydenta, żeby przypomnieć słowa pana prezydenta z kampanii wyborczej (o braku konieczności podnoszenia wieku emerytalnego - PAP)" - powiedział wiceszef Komisji Krajowej "S". Dodał, że związek będzie apelował, żeby prezydent nie podpisał tej ustawy i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.

W ubiegłym tygodniu Solidarność demonstrowała przed Kancelarią Premiera i przed Sejmem przeciw reformie emerytalnej, która zakłada m.in. podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat. Protest miał kulminację w piątek, w czasie głosowania w Sejmie i tuż po uchwaleniu ustawy. Związkowcy zablokowali wszystkie wyjścia z kompleksu budynków parlamentu i przez kilka godzin nie wypuszczali posłów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)