Sondaż: europejskie firmy myślą o przeniesieniu się z Chin
Ponad 20 procent europejskich przedsiębiorstw w Chinach rozważa powrót do Europy w związku z rosnącymi w Państwie Środka kosztami pracy, konkurencją ze strony chińskich firm i przepisami uważanymi za dyskryminujące - wynika z opublikowanego we wtorek badania.
29.05.2012 17:40
Chiny stają się rynkiem strategicznym, coraz ważniejszym dla europejskich przedsiębiorstw, ale 22 proc. z nich zastanawia się nad przeniesieniem swoich inwestycji z Chin na inne rynki - wynika z dorocznego sondażu zaufania biznesowego, przeprowadzonego przez Izbę Handlową UE w Chinach (EUCCC).
Szef Izby Davide Cucino ostrzegł w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla CNN, że inwestycyjny klimat wśród europejskich przedsiębiorstw w Chinach staje się coraz bardziej negatywny - podał chiński portal China Briefing.
Chociaż 78 proc. europejskich firm w Chinach z optymizmem podchodzi do możliwości zwiększenia swoich operacji w tym kraju w najbliższych dwóch latach, tylko 36 proc. z objętych badaniem 557 firm oczekuje poprawy rentowności.
Ponad połowa (52 proc.) europejskich przedsiębiorstw przewiduje ekspansję do regionów jeszcze niespenetrowanych przez zagraniczne firmy, głównie w środkowych Chinach, gdzie płace są na niższym poziomie i do prowincji, które oferują zachęty dla zagranicznego biznesu.
Trzy podstawowe kwestie, które martwią europejskich przedsiębiorców w Chinach to - według 65 procent z nich - gospodarcze spowolnienie kraju, wzrost kosztów pracy, o którym mówi 63 proc., i spowolnienie gospodarki świata, które wymienia 62 proc. uczestników badania.
59 proc. europejskich firm w Chinach pesymistycznie zapatruje się na zmiany kosztów pracy w najbliższej przyszłości, przy czym pesymizm taki wyraża 75 proc. firm działających w delcie Rzeki Perłowej, w trójkącie z wierzchołkami wyznaczonymi przez Kanton, Hongkong i Makau, w którym występuje zagęszczenie firm nastawionych na eksport.
Jak podało w tym tygodniu chińskie biuro statystyczne, płace w sektorze prywatnym w Chinach w zeszłym roku wzrosły o 12,3 proc. po uwzględnieniu inflacji.
Wzrosła również konkurencyjność ze strony firm miejscowych: "trzy główne obszary, na których chińskie przedsiębiorstwa postrzegane są jako bardziej konkurencyjne, to ceny, marketing i sprzedaż, jak również świadomość marki" - stwierdza Izba Handlowa UE w Chinach.
Według europejskich przedsiębiorstw chińskie firmy państwowe mają lepsze stosunki z władzami, co już wcześniej było ich mocną stroną.
Trzy tygodnie temu w Brukseli komisarz ds. handlu Karel de Gucht deklarował wzmocnienie unijnej zdolności riposty w obliczu "państwowego kapitalizmu" Pekinu, który chroni firmy krajowe.
Natomiast Cucino podkreślił we wtorek, że "są inne rynki, które otwierają się na całym świecie".
W zeszłotygodniowym wywiadzie w portalu izb handlowo-przemysłowych Cucino zaznaczył, że dla części europejskiego biznesu Chiny wciąż są Eldoradem, a największą przeszkodą w ekspansji pozostaje chiński protekcjonizm.