Spadki na GPW, nastroje popsuła RPP (analiza)

03.10. Warszawa (PAP) - Środa na warszawskiej giełdzie przyniosła spadki głównych indeksów, a nastroje popsuła Rada Polityki Pieniężnej, która wbrew oczekiwaniom rynku nie...

03.10.2012 | aktual.: 03.10.2012 18:53

03.10. Warszawa (PAP) - Środa na warszawskiej giełdzie przyniosła spadki głównych indeksów, a nastroje popsuła Rada Polityki Pieniężnej, która wbrew oczekiwaniom rynku nie zdecydowała się na obniżkę stopy procentowej. W ocenie analityków wpływ decyzji RPP na polską giełdę nie będzie jednak długotrwały i kontynuacja wzrostów wciąż jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w krótkim okresie.

"RPP nie obniżyła stóp proc. i w efekcie mamy korektę na giełdzie. Nie jest ona jednak bardzo głęboka i sprowadziła nas tylko do pierwszych mocniejszych wsparć. Szkoda, że nie zobaczyliśmy obniżki, ale dla giełdy dane krajowe nie są najważniejsze. Myślę, że skutek braku obniżki wypali się do jutra, a o sytuacji na polskiej giełdzie ponownie głównie decydować będą rynki na zachodzie" - powiedział Mariusz Musiał, analityk DM Trigon.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, podczas gdy 17 z 21 ankietowanych wcześniej przez PAP ekonomistów uważało, że na październikowym posiedzeniu RPP obniży stopy proc. o 25 pb. Pozostałych 4 ekonomistów było zdania, że do obniżki stóp o 25 pb dojdzie w listopadzie.

Jak poinformował podczas środowej konferencji po posiedzeniu RPP prezes NBP Marek Belka, wysoka inflacja oraz chęć upewnienia się o tendencjach w zakresie PKB i inflacji skłoniły RPP do pozostawienia w październiku stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

"Decyzja to zaskoczenie. Rynek w pełni wyceniał obniżkę, analitycy też się jej spodziewali. Konstelacja danych jest fatalna, wzrost spowalnia, a Rada na razie nie reaguje. Uważamy, że Rada wybrała drogę formalną, czyli poczeka do listopada na projekcję. W listopadzie niewykluczona jest obniżka o 50 pb" - ocenił Ernest Pytlarczyk z BRE Banku.

Rozczarowanie związane z decyzją RPP zrekompensowały inwestorom w środę częściowo lepsze od oczekiwań dane z gospodarki amerykańskiej, szczególnie optymistyczny wydźwięk miał odczyt wskaźnika aktywności w usługach instytutu ISM - wzrósł on we wrześniu i wyniósł 55,1 pkt, wobec 53,7 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 53,4 pkt.

Lepsze od oczekiwań były również środowe dane z rynku pracy w USA. Jak wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services, w firmach w USA przybyło we wrześniu 162 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce we wrześniu przybyło 140 tys. miejsc pracy. W sierpniu przybyło 189 tys. miejsc pracy.

W ocenie Musiała kontynuacja wzrostów wciąż jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w krótkim okresie na GPW.

"Październik nie jest miesiącem ruchów w górę, zagranica nie daje jednak sygnałów do odwrotu. Jeśli nie zobaczymy mocniejszego spadki przy dużym obrocie, to spadki będzie można traktować jako okazję do zakupów" - powiedział.

"Z punktu widzenia analizy technicznej droga na nowe szczyty wciąż jest otwarta, i myślę, że jest to mimo wszystko najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższy czas" - dodał.

WIG 20 spadł w poniedziałek na zamknięciu sesji o 0,59 proc. i wyniósł 2.385,1 pkt. WIG stracił 0,42 proc. i wyniósł 44.047,6 pkt. Obroty na rynku wyniosły 665,7 mln zł. (PAP)

wst/ jtt/

Źródło artykułu:PAP
gpwyygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)