Spokojna sesja na Wall Street i niewielkie zmiany indeksów

Poniedziałkowa sesja na Wall Street miała spokojny przebieg, a indeksy zmieniały się tylko nieznacznie. Brakowało argumentów za podejmowaniem przez inwestorów bardziej zdecydowanych działań, tym bardziej, że nie publikowano żadnych danych makroekonomicznych.

04.04.2011 | aktual.: 05.04.2011 06:57

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,15 proc. do 12.395,87 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 0,06 proc. i wyniósł 2.787,92 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 0,01 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.332,27 pkt.

Najmocniej na tle rynku zachowywały się spółki surowcowe, opieki zdrowotnej oraz telekomunikacyjne, najsłabiej - banki i firmy technologiczne.

W poniedziałek w USA nie były publikowane żadne ważniejsze dane makroekonomiczne. Zresztą cały tydzień będzie ubogi, jeśli chodzi o prezentowane dane z otoczenia makro. W tej sytuacji uwaga inwestorów koncentrować się będzie na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, który może podnieść stopy procentowe.

Ceny ropy naftowej wzrosły do najwyższego poziomu od 30 miesięcy w obawie, że przeciągający się konflikt w Libii spowodują ograniczenie podaży surowca.

Analitycy Goldman Sachs Group Inc. obniżyli w poniedziałek swoją prognozę wzrostu PKB USA w I kw. 2011 r o jeden pkt procentowy, do 2,5 proc. Ostrzegli też, że są ryzyka dla ich prognozy na II połowę roku, zakładającej wzrost amerykańskiego PKB o 4 proc. Jan Hatzius, główny ekonomista Goldman Sachs wskazał na wyższe ceny benzyny w USA, jako jeden z głównych powodów obniżenia prognozy wzrostu.

Ze spółek spadały akcje Nvidia, gdyż analitycy Goldman Sachs obniżyli ich cenę docelową do 20 USD z 22 USD wcześniej.

Spadały też papiery Apple, chociaż Cannacord Genuine podniósł ich cenę docelową.

Nie zmienił się kurs akcji McDonalds, który zapowiedział zatrudnienie dodatkowych 50 tysięcy pracowników w reakcji na dobre perspektywy branży.

Mocno drożały akcje McCormick & Schmick po złożeniu gotówkowej oferty kupna spółki przez Tilman J. Fertitta.

Indeks S&P 500 zyskał w tym roku już 6 proc., ubiegły rok zakończył natomiast 13 proc. zwyżką, wspierany przez lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne amerykańskich spółkę oraz luźną politykę monetarną utrzymaną przez Rezerwę Federalną.

Indeks pomimo wzrostów wciąż jednak pozostaje poniżej tegorocznych szczytów z lutego, po tym jak w wyniku korekty wywołanej przez trzęsienie ziemi w Japonii oraz niepokoje na Bliskim Wschodzie i w Afryce Płn. indeks spadł o 6,4 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)