Spór o 40 euro trafił do Trybunału Sprawiedliwości

Rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości UE uznała w czwartek, że sąd rejonowy w Warszawie nie powinien ponieść kosztów - w wysokości 40 euro - stawienia się na przesłuchanie świadka, który przebywał w Irlandii. O zwrot tej kwoty wystąpił sąd irlandzki.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Chodzi o jedną z niecodziennych spraw, jakie w ramach tzw. pytań prejudycjalnych zgłoszono do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu w 2009 roku.

W połowie ubiegłego roku sąd rejonowy w Warszawie zwrócił się do sądu w Irlandii w ramach współpracy sądowej w UE o przedstawienie dowodu w postaci przesłuchania przebywającego w Irlandii świadka. Sąd irlandzki nie odmówił współpracy, ale uzależnił przesłuchanie od wypłaty przez polski sąd zaliczki w wysokości 40 euro na pokrycie kosztów stawienia się świadka - jakie zgodnie z irlandzkim prawem przysługuje świadkom.

Wówczas sąd rejonowy dla Warszawy Śródmieście zgłosił zapytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE, kto powinien zostać obciążony kosztami - sąd wnioskujący przesłuchanie, czy ten, który go dokonał? Co ciekawe, współpraca między sądami UE, na podstawie której istnieje możliwość przesłuchania świadka na wniosek sądu z innego kraju, istnieje od lat 90., tymczasem dopiero polski sąd postawił jako pierwszy pytanie o koszty.

W wydanej w czwartek opinii, rzecznik zaproponowała, by Trybunał orzekł, że "sąd wzywający nie ma obowiązku wpłaty na rzecz sądu wezwanego zaliczki na poczet należności świadka ani dokonania zwrotu należności wypłaconych przesłuchanemu świadkowi".

W opinii podkreśliła, że zgodnie z rozporządzeniem UE, zaliczki można żądać za opinię biegłego. Roszczenie o wpłatę zaliczki na przesłuchanie świadka nie zostało natomiast przewidziane. Tymczasem przyczyny odmowy wykonania wniosku zostały wymienione w rozporządzeniu w sposób wyczerpujący. - Rozporządzenie stanowi, że nie można żądać zwrotu opłat lub kosztów za wykonanie wniosku - zaopiniowała rzecznik.

Wyroku można oczekiwać najwcześniej pod koniec roku. Na szczęście wniesienie zapytania prejudycjalnego nic nie kosztuje polski sąd rejonowy - oceniły źródła w Trybunale, które przybliżyły opisaną sprawę.

Inga Czerny

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos