Spór o czas pracy
Nie ma zgody w sprawie elastycznego czasu pracy. Pracodawcy, którzy porozumieją się ze związkami zawodowymi, mogą od dziś wydłużać okres rozliczeniowy nawet do 12 miesięcy
23.08.2013 | aktual.: 23.08.2013 10:31
Mecenas Monika Gładoch z Pracodawców RP powiedziała w Polskim Radiu 24, że nowe przepisy pomogą firmom tak zwanego przemysłu sezonowego, na przykład samochodowego czy RTV, a także firmom usługowym, na przykład turystycznym.
Dodała, że przedsiębiorcy czekali na takie zmiany od kilku lat, dotychczas bowiem musieli zwalniać pracowników w okresie regresu i przyjmować w czasie koniunktury. Monika Gładoch podkreśliła, że nowe przepisy będą mogły wejść w życie po podpisaniu porozumienia z przedstawicielami załogi i przekazaniu go do akceptacji przez Państwową Inspekcję Pracy.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Jan Guz, uważa natomiast, że zmiana przepisów nie była potrzebna. Istniało bowiem wiele możliwości elastycznego zatrudnienia. Nowe rozwiązania zwiększą, jego zdaniem, zyski pracodawców, a zmniejszą płace. Mamy bowiem do czynienia z "rynkiem pracodawców", co pozwala wymuszać na pracownikach zmiany zasad zatrudnienia. Zdaniem Jana Guza, nowe przepisy doprowadzą do wzrostu bezrobocia, gdyż pracodawcy będą mogli zwalniać ludzi, pracujących dotychczas w nadgodzinach. Dodał, że OPZZ jest za tym, aby sprawy czasu pracy określały układy zbiorowe lub branżowe, a nie ustawy.
Zobacz: Kodeks pracy 2013