Sposób na dłużników

Na listę dłużników zostaniesz wpisany nie tylko za niespłacone kredyty lub długi wobec gmin. Wkrótce znajdą się na niej też wszystkie osoby, które nie płacą w terminie czynszu.

03.07.2008 07:35

Ministerstwo Gospodarki wyraziło zgodę na to, aby samorządy lokalne mogły upubliczniać dane swoich dłużników. Odpowiedni zapis w tej sprawie znajdzie się w projekcie nowelizacji Ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, która ma być uchwalona przez Sejm jeszcze w tym roku. Samorządowcy są zachwyceni tym pomysłem. W Gdańsku zadłużenie przedsiębiorstw i osób fizycznych w stosunku do gminy w roku ubiegłym wyniosło ponad 98 mln zł.

_ Na listę z pewnością nie trafią osoby, które zalegają nam kilkaset złotych. Co innego z tymi, którzy zalegają z czynszem za 3 miesiące _ - zapowiada Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. Jak twierdzi Lisicki, wiele osób nie płaci ze zwykłego lenistwa lub po prostu zapomina o tym obowiązku. Groźba wpisania na listę dłużników ma je zmobilizować. _ Jestem pewien, że będzie społeczna aprobata dla nowych przepisów. Finanse samorządów są naszymi wspólnymi pieniędzmi a nikt nie lubi płacić za innych _ - dodaje Lisicki.

W Ustce zadłużenie mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców względem miasta na koniec 2007 r. wyniosło ponad 8 mln zł. Trzy czwarte z tego to długi, jakie względem miasta ma upadła w 2002 r. Stocznia Ustka. Dług nie został do tej pory rozliczony i miasto musi go co roku wykazywać w swoich rozliczeniach finansowych. Pozostałe zadłużenie (ok. 3 mln zł) wynika z niezapłaconych podatków i dzierżaw.

Urzędnicy przyznają jednak, że tylko w skrajnych przypadkach sięgają po możliwości prawne.
_ Najczęściej samo wezwanie do zapłaty wystarcza i nasi dłużnicy rozliczają się z zaległości. Jeżeli tak się nie dzieje, to kierujemy sprawę do sądu. Wolimy jednak rozwiązywać problemy polubownie _ - wyjaśnia Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.

Samorządowcy twierdzą, że przedsiębiorcy, którzy nie płacą np. podatku od nieruchomości od posiadanej fabryki czy zakładu, zapewne nie będą regulować faktur otrzymanych od swoich dostawców. Ci drudzy, gdyby wiedzieli o ich długach wobec gminy, zapewne trzy razy zastanowiliby się, czy takiemu dłużnikowi cokolwiek sprzedać z odroczonym terminem płatności.

Podobnie będzie z osobami prywatnymi. Jeśli nie będą regularnie płacić za czynsz, pewnego dnia może się okazać, że w sklepie odmówią im sprzedaży telewizora lub lodówki, a bank nie udzieli im kredytu nawet na bardzo małą kwotę.

Nie brakuje jednak i przeciwników nowych przepisów. Przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej już zapowiadają, że taka ustawa nie ma szans, jeśli trafi do Sejmu.
_ Na pewno lewica zagłosuje przeciw takim regulacjom prawnym _ - mówi Jarosław Szczukowski, przewodniczący pomorskiego SLD. _ Przeciw będzie też PiS _ - dodaje.

Przeciwnicy ustawy twierdzą, że nawet jeśli trafi ona do Sejmu i uda się ją przegłosować, to i tak zawetuje ją prezydent.
_ Takie przepisy nadają się jedynie do kosza _ - komentuje Szczukowski.

Robert Kiewlicz współ. MATEO, Hubert Bierndgarski
POLSKA Gazeta Krakowska

kredytdługidłużnicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)