Polacy nie chcą się składać na długi sąsiadów. Ok. 95 proc. właścicieli mieszkań uważa, że wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy mieszkań gminnych powinni odzyskiwać należności od niepłacących lokatorów.
Lokatorzy mieszkań, które powstały w ramach programu "Mieszkanie Plus", są zszokowani wysokością stawek czynszu. W Krakowie są rodziny, których opłaty przekraczają 3 tys. zł. - PFR Nieruchomości działa na zasadach rynkowych - tłumaczy prezes spółki.
W pierwszej połowie roku zwiększą się dopłaty do czynszów w programie Mieszkaniu na Start. Kwota dopłat ulegnie podwyższeniu proporcjonalnie do wzrostu stawki czynszu, jednak maksymalnie o wartość inflacji - informuje resort rozwoju.
Niemal 200 mln zł wynoszą długi osób oraz firm wobec spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i gminnych zarządców lokali - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W ciągu ostatniego roku wzrosły o ponad 19 mln zł. Najbardziej zadłużone mieszkanie w Polsce znajduje się w Warszawie. 61-letnia lokatorka ma do oddania 1,8 mln zł.
Projekt minister Emilewicz zakładający nawet 1500 zł dopłaty do czynszu to pomoc dla najemców i właścicieli mieszkań. Ale program ministerstwa nie pobudzi budownictwa, bo przeznaczono na niego zbyt mało pieniędzy – uważają eksperci rynku nieruchomości. Chyba że Polska pójdzie drogą Nowej Zelandii.
Dopłaty do czynszów - w wysokości nawet 1500 złotych miesięcznie - rynku mieszkaniowego nie rozbudzą, ale mogą pomóc osobom, których przez pandemię nie stać teraz na wynajem mieszkania. Są jednak osoby, dla których ta pomoc może przyjść zbyt późno.
W tej trudnej sytuacji trzeba sobie pomagać, bo inaczej wszyscy pójdziemy na dno – mógł pomyśleć właściciel lokalu handlowych z Ostródy, który obniżył kwiaciarni czynsz za kwiecień do symbolicznej złotówki. "To moja tarcza antykryzysowa" – cieszy się kwiaciarka.
- Gdy dostałam trzynastą emeryturę, cieszyłam się jak dziecko. Teraz okazuje się, że zabierze mi ją spółdzielnia - tak o podwyżkach czynszu mówi pani Eugenia z Olsztyna. Skarży się na wzrost opłat administracyjnych.
Rosnąca inflacja sprawia, że zarządcy nieruchomości szukają sposobu na podniesienie opłat. Nie wszyscy wiedzą, czym może skutkować wpisanie do umowy pojęcia waloryzacji. Mieszkańcy jednego z wrocławskich osiedli skazali się na coroczne podwyżki liczone w tysiącach złotych.
Szykują się ważne zmiany dla mieszkańców lokali komunalnych. Majętni zapłacą więcej, zmieni się sytuacja pozbawianych mieszkań ciężarnych i bezrobotnych, skończy się eksmisja do noclegowni i schronisk. Niektórych jednak nowe prawo ominie.
Prawie 572 złote - tyle na utrzymanie dachu nad głową wydaje już przeciętna polska para. Koszty te rosną coraz szybciej wraz z przyspieszającą inflacją - wynika z szacunków Open Finance opartych o dane GUS.
- Czynsz w lokalach w ramach Mieszkania plus wyniesie ok. 12 zł za mkw. - mówi prezes Zakładu Gospodarki Lokalowej w Białej Podlaskiej Bernadeta Puczka. Opłata za wynajem 50-metrowego lokalu wraz z mediami wyniesie ok. 900 zł. Nic dziwnego, że do programu zgłosiło się dużo więcej chętnych niż jest lokali.
Polacy coraz gorzej spłacają długi. Tyczy się to też czynszów. Największe długi lokatorskie są na Mazowszu i w woj. kujawsko-pomorskim. Niestety, zaległości finansowe mieszkańców stale rosną. W ciągu roku zaległości osób oraz firm względem spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych, a także gminnych zarządców lokali wzrosły o ponad 24 mln zł - informuje BIG InfoMonitor.
Prawie 1500 zł czynszu za 35 metrów kwadratowych mieszkania w bloku. Tak po zmianie właściciela bloku wyglądają opłaty na jednym z osiedli w Zgierzu. Mieszkańcy narzekają na 4-krotny wzrost opłat, co szczególnie dla starszych i schorowanych ludzi oznacza dramat. Kwota czynszu nierzadko przekracza ich miesięczne dochody.
Długi lokatorów wobec spółdzielni mieszkaniowych i gminnych zarządców lokali przekraczają 372 mln zł - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Rekordziści mają do spłacenia po kilkaset tysięcy złotych.
Polacy nie płacą czynszu. Jedni robią to celowo, innym brakuje na to środków finansowych. Zaległości niektórych osób to nawet prawie milion złotych. Ogólne zadłużenie przekracza obecnie aż 130 mln zł. Oto najwięksi rekordziści.
Znajdujący się w trudnej sytuacji życiowej dłużnicy, którzy zalegają z czynszem za mieszkania komunalne, mogą odpracować swój dług, np. wykonując prace porządkowe, ogrodnicze, remontowe czy biurowe - zdecydowały władze Rudy Śląskiej.
Ponad 2 miliony Polaków nie płaci na czas swoich zobowiązań - wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej. Chodzi o nieuregulowanie w terminie kredytów, alimentów, pożyczek i rachunków.
W ramach 1. edycji programu społecznego budownictwa czynszowego wnioski złożyło 45 inwestorów, dzięki czemu powstanie prawie 3 tys. tanich mieszkań na wynajem - poinformował PAP dyrektor departamentu budownictwa społecznego w BGK Dariusz Stachera.
Wysokie czynsze w największych miastach skłaniają wielu Polaków do zaciągania ryzykownych kredytów na 30 lat. Z kolei z danych NBP wynika, że od początku 2010 r. do końca 2014 r. ceny wynajmu mieszkań w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu i Poznaniu spadły
Nieterminowe opłaty lub ich brak to problem wielu polskich gmin. Dlatego coraz więcej gmin umożliwia dłużnikom odpracowanie przynajmniej części długów czynszowych - informuje "Gazeta Wyborcza".
Prawie 390 gdańszczan skorzystało w minionym roku z możliwości odpracowania
długu za czynsz w komunalnym mieszkaniu. W sumie wartość ich pracy wyniosła ponad 1,1 mln zł. Nad
zmniejszeniem niektórych zaległości pracują całe rodziny, a pomagają im dalsi krewni lub znajomi