Sprzątaczka prywatna czy z firmy sprzątającej? Co się bardziej opłaca?
O zawodzie sprzątaczki zwykło się mówić źle – okazuje się jednak, że są jakieś pozytywy. Zawód sprzątaczki notuje dziś w Polsce wysoki wskaźnik zatrudnienia i liczby ofert pracy. Na jakie zarobki może liczyć pani sprzątająca prywatnie, a na jakie zatrudniona przez firmę sprzątającą?
11.02.2011 | aktual.: 11.02.2011 13:28
Sprzątaczka do wynajęcia
Chociaż firmy indywidualne coraz rzadziej zatrudniają sprzątaczki, nie muszą się one obawiać bezrobocia, wręcz przeciwnie. Wiele firm, zwłaszcza świadczących zewnętrzne usługi czystościowe w 2011 roku zapowiada rekrutację. Tylko w 2010 firma EZT S.A. z Sosnowca jedna z największych w Polsce firm świadczącej tego typu usługi m.in. dla sieci handlowych i zakładów produkcyjnych odnotowała wzrost zatrudnienia liczby sprzątaczek i sprzątaczy o 45 proc. Dla porównania w 2009 było to 28 proc. Ten rok również prognozuje się na sporym plusie, również, jeśli chodzi o wynagrodzenia. Z danych raportu firmy doradczej Sedlak&Sedlak wynika, że ponad 25 proc. sprzątaczek w Polsce zarabia już powyżej płacy minimalnej. W dużej mierze na taką pensję mają szanse dziś liczyć sprzątaczki i sprzątacze na etacie w firmie outsourcingowej.
Ile zarobi?
Już nie etat dla pani Zosi, a umowa z profesjonalną firmą, która zatrudni i zapewni personel sprzątający. Tak coraz częściej firmy w Polsce zapewniają sobie personel sprzątający. Co ciekawe, nie wpływa to wcale na spadek zatrudnienia sprzątaczek, wręcz przeciwnie. W wielu regionach Polski sprzątaczka jest dziś najczęściej pojawiającym się zawodem w ofertach urzędów pracy. W samej tylko Warszawie w I połowie 2010 roku pojawiło się 906 ofert pracy dla sprzątaczek. Więcej było tylko ofert dla pracowników biurowych – dane Urzędu Pracy w Warszawie. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda w woj. śląskim, gdzie w I połowie 2010 napłynęło aż 3823 ofert dla sprzątaczek – dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. O 302 oferty więcej niż w tym samym okresie w 2009 roku. Podobnie jest w innych regionach Polski. Poprawiły się także warunki finansowe. W województwie śląskim sprzątaczka zarabia średnio 1335 zł, w mazowieckim 1417 zł, w dolnośląskim 1430 zł – dane Sedlak&Sedlak. Zatrudniają głównie duże firmy czystościowe,
mające kontrakty z sieciami handlowymi, uczelniami czy urzędami miast.
- Firmy wciąż tną koszty, często ofiarami cięć pada właśnie personel sprzątający. Wiele firm i instytucji publicznych także zwyczajnie nie stać na zatrudnienie sprzątaczki na etacie, dlatego coraz popularniejszym rozwiązaniem staje się wynajęcie personelu od firmy zewnętrznej.– mówi Tomasz Ilnicki, dyrektor działu handlowego Zakładów Usługowych EZT S.A. w Sosnowcu. – W tej sytuacji to firma zewnętrzna jest pracodawcą, przejmuje na siebie obowiązki związane z zatrudnieniem, z administracją grupy pracowników, przyjmowaniem L4 pracowników, organizacją zastępstw. Sprzątanie prywatne
Niewątpliwie zarobki osób sprzątających uzależnione są od województwa i miasta. Pensje między Warszawą a Nowym Targiem zawsze będą różniły się zasadniczo. Przy sprzątaniu mieszkania kwotę oblicza się zazwyczaj biorąc pod uwagę czas, jaki sprzątaczka musi poświęcić na doprowadzenie do porządku konkretnej powierzchni. Jeśli, poza wycieraniem kurzy i myciem podłogi umyje okna, zarobi więcej. Czasami do obowiązków wlicza się też prasowanie. To sprawa indywidualna.
- Jeśli robi to cyklicznie, zna mieszkanie, jej praca będzie sprawniejsza – tłumaczy Joanna Wtorek, właścicielka jednoosobowej gdańskiej firmy sprzątającej „Pucuś”. W Trójmieście, Wrocławiu czy Krakowie za godzinę pracy takiej osoby poniesiemy koszt 12 zł. Zielona Góra, Białystok, Koszalin, Słupsk są znacznie tańsze. Godzina pracy osoby sprzątającej nasze mieszkanie to zazwyczaj 8 zł. Warszawa to zupełnie inna bajka. Głownie dlatego, że wiele tu osób zza wschodniej granicy, które gotowe są sprzątać na czarno za mniejsze niż konkurencja pieniądze. Stawa waha się więc miedzy 10 a 30 zł za godzinę.
Zapłacę więcej
Głównym składnikiem kosztu jest koszt personelu. Bowiem kiedy pani sprzątająca przychodzi do mieszkania, zazwyczaj korzysta ze środków chemicznych jakie kupili właściciele mieszkania.
- Od kwoty którą otrzymuje, poza oczywistymi kosztami związanymi z prowadzeniem firmy, musi odliczyć koszt dojazdów – tłumaczy Joanna Wtorek, właścicielka gdańskiej firmy sprzątającej „Pucuś”. – Wyda więcej, jeśli będzie musiała dojeżdżać dalej. Jednak, kiedy osoba sprzątająca zdobędzie zaufanie i pojawi się nić porozumienia z właścicielem mieszkania, każdy problem jest do rozwiązania.
To prawda. Wiele osób wie, że o rzetelnie sprzątającą panią nie jest wcale łatwo. Gotowi są dopłacić parę groszy, by mieć u siebie kogoś, komu ufają i z czyjej pracy są w pełni zadowoleni.
Dobry poziom
Inaczej ma się sprawa, gdy pani sprzątająca decyduje się rozszerzyć swoją działalność np. na sprzątanie klatek schodowych. Nie jest to proste, potrzebna jest determinacja i cierpliwość.
- Zdobycie klientów, którymi są zazwyczaj deweloperzy oddający nowe bloki lub wspólnota mieszkaniowa bywa drogą przez mękę – tłumaczy Joanna Wtorek. – Jednak, kiedy przekonamy innych, że jesteśmy rzetelni i mamy konkurencyjne ceny, wszystko wydaje się łatwiejsze. Później trzeba tylko zakasać rękawy i utrzymać dobry poziom. Za miesięczne utrzymanie czystości w dwuklatkowym bloku firma sprzątająca kasuje 1000 – 1500 zł. Sama musi zakupić środki chemiczne i sprzęt. Zimą dochodzi odśnieżanie, latem utrzymanie w dobrym stanie zieleni przed blokiem. Jest co robić.
ml/JK