Sprzedaż detaliczna w strefie euro mniejsza o 1,9 proc. niż przed rokiem

Indeksy zagranicznych rynków akcji we wtorek nie podążały w jednym kierunku. Inwestorzy w USA po powrocie z długiego weekendu nieszczególnie palili się do zakupów, a dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro rozczarowały ekonomistów.

Sprzedaż detaliczna w strefie euro mniejsza o 1,9 proc. niż przed rokiem
Źródło zdjęć: © Noble Securities

05.07.2011 | aktual.: 05.07.2011 17:51

Dane z najważniejszych gospodarek, które poznaliśmy we wtorek, dostarczyły argumentów zarówno inwestorom liczącym na kontynuację trendu wzrostowego na rynkach akcji, jak tym, którzy obawiają się powrotu recesji w strefie euro czy USA. Po ubiegłotygodniowych spadkach wskaźników PMI w przemyśle, dzisiejsze publikacje analogicznych indeksów dla sektora usług nie odbiegały tak bardzo od prognoz analityków, chociaż o szczególnych powodach do optymizmu na ich podstawie również nie można mówić.

W Wielkiej Brytanii wskaźnik PMI wzrósł z 53,8 pkt. do 53,9 pkt., w Niemczech osiągnął poziom 56,7 pkt. (wzrost z 56,1 pkt przed miesiącem), ale ekonomiści spodziewali się silniejszego wzrostu (do 58,3 pkt), natomiast w całej strefie euro nastroje w przedsiębiorców w sektorze mającym największy wkład w PKB pogorszyły się bardziej niż prognozowali eksperci - indeks PMI spadł do 53,7 pkt. z 56 pkt.

Na korzyść niedźwiedzi należy również zaliczyć majowe zachowanie konsumentów na Starym Kontynencie, bowiem sprzedaż detaliczna spadła o blisko 2 proc. r/r, a jeszcze przed miesiącem była o 0,8 proc. wyższa niż rok wcześniej. W maju poprawiła się natomiast koniunktura w amerykańskim przemyśle (+0,8 proc. m/m), a zamówienia na dobra trwałego użytku zwiększyły się w USA o 2,1 proc. m/m, po kwietniowym załamaniu o 2,7 proc. Podobnie do danych makroekonomicznych, południu na rynkach akcji sesja również nie przebiegała według jednakowego scenariusza na wszystkich parkietach.

W Estonii i Rumunii indeksy ok. godz. 17 rosły o ponad 1,5 proc., w Londynie FT-SE zyskiwał na wartości ok. 0,5 proc., w USA główne indeksy traciły ok. 0,3 proc., a największe przeceny rzędu 1 proc. dotknęły rynki grecki i hiszpański.

Na krajowym rynku WIG20 rósł o ok. 0,3 proc., a na całym parkiecie na każdą spółkę, której kurs zyskiwał na wartości, przypadały dwie spółki rosnące. W ramach indeksu WIG20 handel koncentrował się na papierach KGHM, który tuż przed zamknięciem sesji wygenerował ok. 150 mld PLN obrotów.

Łukasz Wróbel,
Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)