Stadion Śląski: zakończyła się operacja podnoszenia linowej konstrukcji dachu (aktl.)

#
dochodzą m.in. informacje nt. dalszych prac na stadionie
#

02.07.2015 13:05

02.07. Chorzów (PAP) - Na Stadionie Śląskim w Chorzowie zakończył się tzw. big lift, czyli operacja podnoszenia linowej konstrukcji dachu - poinformował w czwartek członek zarządu województwa śląskiego Kazimierz Karolczak. Planowany termin zakończenia całej inwestycji to koniec 2016 r.

Skomplikowana operacja big lift, czyli podnoszenia ważącej ok. 830 ton konstrukcji dachu na koronę obiektu trwała, jak poinformował na konferencji prasowej dyrektor wydziału inwestycji Urzędu Marszałkowskiego Michał Sachs, od 17 czerwca do 1 lipca. Cała konstrukcja, centymetr po centymetrze była wciągana specjalnym systemem podnośników. Cztery lata temu podczas podobnej operacji doszło do awarii, która znacząco opóźniła termin oddania obiektu do użytku.

"Chciałem oficjalnie ogłosić, że operacja big lift 2, czyli podnoszenie konstrukcji linowej, która będzie podtrzymywać dach udała się. W tej chwili (trwa) proces mocowania lin radialnych do ringu głównego. Jesteśmy pewni, że na koniec 2016 roku ten stadion zostanie oddany do użytkowania a na początku 2017 roku odbędą się pierwsze imprezy" - powiedział członek zarządu województwa śląskiego Kazimierz Karolczak.

Jak dodał, udało się wykonać "to co było największym problemem, największym zmartwieniem budowniczych", "to był najtrudniejszy etap całości budowy", "teraz już będzie po prostu z górki".

"W tej chwili, kiedy udało się podnieść dach, podnieść konstrukcję dachu, jesteśmy już pewni, że stadion oddamy do użytkowania i praktycznie od dzisiaj rozpoczynamy pracę nad przygotowaniem kalendarza wydarzeń. Chcielibyśmy, żeby ten stadion kojarzył się z dużymi, dobrymi imprezami tak jak to miało miejsce w przeszłości" - podkreślił Karolczak.

"Ten stadion jest potrzebny województwu śląskiemu. Będą tu odbywały się w dalszym ciągu imprezy na europejskim, światowym poziomie" - zaznaczył.

Członek zarządu woj. śląskiego zapytany przez dziennikarzy o zagospodarowanie stadionu dodał, że będą się tu odbywały "koncerty, mecze piłkarskie, mityngi lekkoatletyczne".

"Wyobrażamy sobie, że to nie będzie tylko stadion piłkarski, ale również stadion, na którym będą odbywały się największe koncerty. Uważamy, że akustyki tego stadionu nie przebije żaden inny stadion w Polsce, który może zgromadzić taką liczbę ludzi. Ten stadion był z tego znany, koncertowały tu naprawdę znane zespoły (m.in. U2)" - dodał Karolczak.

Obecny szacunkowy koszt całego zadania związanego z budową zadaszenia stadionu (wraz z inną infrastrukturą) wynosi ok. 586 mln zł. Na pytanie, czy modernizacja obiektu zamknie się w tej kwocie, Karolczak odpowiedział: "na tyle mamy pieniędzy; przed nami jest kilka przetargów tak więc nie mogę dać za to ręki, mam nadzieję, że się to uda zrobić".

Konstrukcja linowa zadaszenia Stadionu Śląskiego składa się z 40 lin promieniowych górnych i 40 lin promieniowych dolnych, 320 lin-wieszaków, łączących górne i dolne liny, 40 stalowych łączników i 8 lin tworzących pierścień wewnętrzny rozciągany. Całkowita długość lin wynosi ok. 11 km.

Na konstrukcji zostanie ułożone poliwęglanowe pokrycie, o powierzchni 43 tys. m kw. Sachs dodał, że zakończenie montażu dachu "przewidziane jest na listopad, grudzień tego roku". "Wszystko zależy od pogody. Przy pokryciu poliwęglanem warunki pogodowe mają duże znaczenie" - powiedział dyrektor wydziału inwestycji Urzędu Marszałkowskiego.

W ostatniej fazie prac zostanie zamontowany system monitoringu obciążenia konstrukcji. Jest to istotne z punktu widzenia oceny prawidłowości pracy konstrukcji w trakcie jej eksploatacji, a w szczególności pracy w warunkach ekstremalnych, tj. w okresie zimowym lub przy ponadnormatywnych opadach śniegu i wichurach.

Stadion Śląski jest zamknięty od jesieni 2009 roku, kiedy rozpoczął się końcowy etap jego modernizacji, czyli przede wszystkim montaż dachu. Zasadnicze prace przy przebudowie wstrzymano w lipcu 2011. Tuż przed zakończeniem podnoszenia linowej konstrukcji dachu pękły dwa z 40 zastosowanych "krokodyli" - uchwytów łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem.

Po awarii prace zmierzające do wznowienia budowy przyspieszyły w drugiej połowie 2013 roku. Budowę dachu kontynuuje obecnie niemiecka firma Pfeifer Seil und Hebetechnik.

"Jeżeli chodzi o roboty wewnętrzne, no to jeszcze dużo przed nami, ale są to typowe roboty wykończeniowe, standardowe. Nie widać tutaj raczej problemów" - dodał Sachs.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)