Staniemy się intelektualną pustynią
Możemy stać się jednym z najbiedniejszych krajów Unii, z którego najzdolniejsi emigrują, a najbardziej prężne firmy przenoszą się do krajów o niższych podatkach.
10.07.2008 | aktual.: 10.07.2008 11:30
Możemy stać się jednym z najbiedniejszych krajów Unii, z którego najzdolniejsi emigrują, a najbardziej prężne firmy przenoszą się do krajów o niższych podatkach. Takie wnioski wynikają z raportu rządowych ekspertów, które publikuje "Gazeta Wyborcza".
"Za wolno idzie to wszystko, co ma usprawnić funkcjonowanie państwa, i to, co ma ułatwić życie przedsiębiorcom. Powinniśmy wszyscy stanąć na głowie, żeby do końca roku wyeliminować bariery dla biznesu - przyznaje w rozmowie z gazetą Michał Boni, szef doradców premiera.
Obecnie nie ma ustaw, które wyeliminowałyby buble prawne. Nie ma reformy finansów publicznych. Reforma administracji, czyli decentralizacja państwa i ułatwienie zarządzania wielkimi miastami, nie wyszła jeszcze z rządu, a miała być w Sejmie w połowie maja - podaje "Gazeta Wyborcza".
Autorzy raportu przestrzegają, że jeśli w ciągu najbliższych pięciu lat nie zreformujemy systemu edukacji, szkolnictwa wyższego i emerytur, stracimy szansę, by dogonić najlepiej rozwinięte kraje europejskie. Przekonują też, aby rząd jak najszybciej zaczął inwestować w kapitał intelektualny Polski, czyli naszą "zdolność do tworzenia przyszłego dochodu" w nowoczesnej gospodarce opartej na wiedzy. Dziś pod tym względem jesteśmy na szarym końcu w UE.
Gazeta podaje, że edukację trzeba rozpocząć od najmłodszych. Dziś polskie trzylatki są w ogonie Europy, jeśli chodzi o wczesną edukację - zauważa gazeta. Tylko 41 proc. maluchów chodzi do przedszkoli. We Francji, Hiszpanii, Włoszech i Belgii edukacja przedszkolna jest obowiązkowa. Problemy są także z ochroną zdrowia najmłodszych i ich niedożywieniem. Kolejną barierą w rozwoju polskich dzieci jest przemoc. Polska należy do czołówki jeśli chodzi o państwa, w których odnotowuje się najwięcej przypadków znęcania się nad dziećmi.
Polskim problemem są też niedoinwestowani nauczyciele. Jak wynika z raportu firmy doradczej McKinsey - ich poziom jest kluczowy dla rozwoju dziecka, ważniejszy niż np. nakłady finansowe na edukację czy wyposażenie szkół. Zdaniem autorów raportu Polacy za miało się dokształcają już jako dorośli. Za wcześnie też rezygnują z pracy.
Zobacz też:
2,5 MLN POLAKÓW W UBÓSTWIE
BIKINI-PROTEST W URZĘDZIE