Stolica nie taka atrakcyjna
Stolica przestała być miejscem marzeń dla pracowników.
Stolica przestała być miejscem marzeń dla pracowników. "Gazeta Wyborcza" pisze, że nawet rodowici warszawiacy jeżdżą do Katowic czy Gdańska, bo tam mogą więcej zarobić.
Gazeta informuje, że Pomorze postawiło na branżę IT. Fachowiec może tu liczyć na 5 tys. zł na rękę. Najlepsi w swoim fachu - nawet na 10 tys. zł. Jak pisze gazeta, nie zarobki są najistotniejsze. Jedna z rozmówczyń gazety, stwierdza, zatrudnieni nad morzem doceniają to, że praca nie jest jedynym priorytetem. Dla wielu osób Sopot jest idealnym miejscem spotkań. Poza tym na Pomorzu chcą pracować osoby, które już coś w życiu osiągnęły, chcą zwolnić tempo i spokojniej żyć.
Jak pisze gazeta, wg head-hunterów również zarobki poza Warszawą stają się atrakcyjne. Przeciętna płaca w Warszawie - według danych GUS - w ub. roku wyniosła 3805 zł, w Gdańsku - 3815 zł, a w Katowicach - 3890 zł. Katowice wyprzedzały Warszawę już w 2006 r., ale teraz dołączył do nich Gdańsk. Tu pensje poszły w górę aż o 17 proc., podczas gdy w stolicy tylko o 7 proc. Niskie bezrobocie (powyżej 3 proc.) i bardzo dobrze rozwinięty sektor małych i średnich firm sprawiły, że na drugie miejsce wybił się Gdańsk. W całym Trójmieście potrzeba dziś informatyków.