Stracili działki, ale dostaną nawet po 100 tys. złotych
Ponad 7 mln złotych trafiło w ubiegłym tygodniu na konto Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu. Dzisiaj rozpocznie się wypłacanie odszkodowań działkowcom z ROD „Ustronie”, którzy muszą opuścić ogródki.
02.05.2011 | aktual.: 02.05.2011 11:46
Wkrótce na teren ROD-u wjadą buldożery, które zrównają z ziemią wszystko, co tam się znajduje: altany, kwiaty, drzewa. Powód? Konieczność wyznaczenia przed Euro stref ewakuacji kibiców ze Stadionu Miejskiego.
Pan Zbyszek, który przez 10 lat pielęgnował swoją działkę w ROD „Ustronie”, z wyceny jest zadowolony - za opuszczenie ogródka dostanie odszkodowanie w wysokości 100 tys. zł. Denerwuje go tylko, że nadal nie dostał pieniędzy.
- W zależności od poniesionych przez działkowców nakładów, wyceny wahają się od nieco ponad 20 tys. do ponad 100 tys. złotych - wyjaśnia Michał Prymas, wiceprezes spółki Euro Poznań 2012, która przejmie część terenu ROD „Ustronie”, aby przygotować na nich strefy ewakuacji. Względy bezpieczeństwa wymagają, by przestrzeń wokół Stadionu Miejskiego była większa. Pozostałe działki będą wykorzystane pod przebudowę ulic: Ptasiej, Węgorka i Wałbrzyskiej. Koszty odszkodowań za ten obszar poniesie Zarząd Dróg Miejskich.
Po przeprowadzeniu wycen poszczególnych działek negocjowano porozumienie między spółką Euro Poznań 2012, a OZ PZD w Poznaniu.
- Podpisaliśmy je, bo zawiera wszystkie warunki przewidziane ustawą, czyli pełne odszkodowanie oraz przekazanie terenu pod nowy ogród dla działkowców z
„Ustronia” - mówi Zdzisław Śliwa, prezes OZ PZD.
7 mln zł na odszkodowania jest już na koncie związku. – Teraz przystępujemy do ich wypłaty. Po podpisaniu oświadczeń, będziemy je przelewać na konta działkowców – zapewnia Z. Śliwa. I dodaje: – Ludzie chyba są zadowoleni, bo nikt nie zakwestionował wycen działek.
W piątek PZD oficjalnie wydał spółce Euro Poznań 2012 teren ROD „Ustronie”, podpisując protokół. – Przetarg został rozstrzygnięty. Wyłoniliśmy firmę, która ma przygotować teren do robót budowlanych – mówi Michał Prymas.
W maju po zielonym „Ustroniu” zostanie jedynie wspomnienie. Ogród zamieni się w wielki plac budowy. Działkowcy natomiast mogą zakładać nowe ogródki na Minikowie. Miasto przekazało na ten cel ok. 14 ha gruntów. Ci z „Ustronia” będą mieli tam pierwszeństwo w uzyskaniu działki i nie zapłacą opłaty inwestycyjnej.
– Miasto w przetargu wybrało firmę, która przygotuje koncepcję urządzenia ogrodu na Minikowie – twierdzi Z. Śliwa. I dodaje: – W połowie maja koncepcja powinna być gotowa. Gdy otrzymamy stosowne pozwolenia na przyłącza wodne i energetyczne, wtedy przejmiemy wykonanie budowy.
Prezes Śliwa przypuszcza, że wczesnym latem będzie można już przeprowadzić podziały geodezyjne, a do końca jesieni urządzić cały teren. – Tak, żeby ten rok dla działkowców z „Ustronia” nie był całkiem stracony – dodaje Z. Śliwa.
Nie wszystkim jednak podoba się przeprowadzka na Miniko-wo. Pan Zbyszek zrezygnuje z pielenia grządek. – Dla mnie to jest za daleko, tu miałem blisko – tłumaczy.
Choć część działkowców, podobnie jak rozmówca „Głosu”, zrezygnuje z zakładania ogródków na Minikowie, większość jednak prawdopodobnie skorzysta z tej możliwości.
W całej sprawie nie obyło się jednak bez protestów. Na wieść o likwidacji ogrodu część działkowców powołała Społeczny Komitet Obrony ROD „Ustronie”. Na jego czele stanął Franciszek Kabat. Członkowie komitetu interweniowali w urzędzie, przekonywali prezydenta, negocjowali ze spółką Euro Poznań 2012. Wydali wojnę OZ PZD, twierdząc, że poza ich plecami podjął decyzję o likwidacji ogrodu. Ba, nawet napisali list do UEFA, do Michela Platiniego. Piłkarska federacja odpisała, że nie ingeruje w lokalne konflikty. Jesienią ubiegłego roku F. Kabat przyznał, że rezygnuje: – Nie będziemy walić głową w mur.
Zobacz także: Działkowiec wygrał w sądzie z ROD