Stracili wakacje, teraz szukają sprawiedliwości
Do prokuratury zaczynają zgłaszać się osoby poszkodowane przez Biuro Podróży Kopernik. Poszkodowanych może być ponad trzy tysiące ludzi.
23.07.2009 | aktual.: 23.07.2009 16:03
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur: na razie trudno powiedzieć, ile będzie takich osób, postępowanie jest na początkowym etapie, prokurator ciągle odbiera nowe telefony.
Jak powiedziała, śledztwo dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Biuro Podróży Kopernik na razie prowadzone jest w sprawie. Zostało wszczęte w poniedziałek, również tego dnia doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez biuro złożył Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik.
Mazur dodała, że w śledztwie przesłuchany został już właściciel firmy, który sam zgłosił się do prokuratury. - Cały czas prokuratorzy wykonują czynności w tej sprawie, zabezpieczone zostały pomieszczenia firmy, a także dokumentacja - powiedziała.
Biuro Podróży Kopernik Sp. z. o.o. w piątek ogłosiło upadłość. Wycieczki do Egiptu i Tunezji wykupiło w nim ok. 3 tys. osób. Sprowadzenie turystów do kraju nadzorowały władze województwa we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska powiedziała, że do kraju wróciły już wszystkie osoby, które wyjechały za granicę w ramach wycieczek wykupionych w biurze. - Łącznie wróciło 1010 turystów, w środę do kraju przyjechały z Tunezji ostatnie 83 osoby - powiedziała Milewska.
Jak informowało wcześniej biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego, zawiadomienie złożone do prokuratury przez władze województwa dotyczy podejrzenia oszustwa oraz zbyt późnego ogłoszenia upadłości spółki.
W sobotę Urząd Marszałkowski podawał, że w jego ocenie biuro wykazało się "skrajną nieodpowiedzialnością", ponieważ wiedząc o swej sytuacji finansowej, jeszcze w czwartek wieczorem wysłało do Tunezji 150 turystów.