Strajk w Biedronce już pewny. Inne sieci do niego dołączą
2 maja w kilku ogólnopolskich sieciach handlowych zaplanowano protest przeciwko warunkom pracy - poinformował przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ Solidarność Alfred Bujara.
18.04.2017 | aktual.: 20.04.2017 17:02
2 maja w kilku ogólnopolskich sieciach handlowych odbędzie się protest przeciwko warunkom pracy - poinformował przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ Solidarność Alfred Bujara.
W akcję strajku włoskiego włączą się m.in pracownicy Biedronki. - Protest ma doprowadzić do rozmów i negocjacji. Chodzi nam o płace i warunki pracy - powiedział PAP Piotr Adamczyk, przewodniczący NSZZ Solidarności pracowników Biedronki.
Wyjaśnił, że "obecnie jest zbyt niski poziom zatrudnienia i pracownicy mają do wykonania zbyt dużo obowiązków". - Dlatego też zdecydowali o pracy 2 maja w zgodzie "z wszelkimi przepisami prawa i bhp" - podkreślił Adamczyk.
W akcję zamierzają włączyć się także pracownicy Biedronki, należący do związków WZZ Sierpień 80 oraz NSZZ Solidarność 80. - Łącznie około 4 tys. osób - wyliczył Adamczyk. Nie określił jednak, ilu pracowników ogółem włączy się w protest. Dodał, że Biedronka zatrudnia ok. 56 tys. ludzi.
Bujara powiedział, że protest ma szerszy wymiar. - Wezmą w nim też udział pracownicy kilku sieci zagranicznych i jednej polskiej. Nie wymienię nazw sieci, bo ich dyrekcje czy też właściciele, przez blisko dwa tygodnie pozostałe do protestu mogliby podejmować próby zastraszania pracowników, aby nie brali udziału w proteście - powiedział Bujara.
Poinformował, że jeszcze w tym tygodniu zostanie wydany oficjalny komunikat w tej sprawie.
Przedstawiciel biura prasowego Biedronki powiedział we wtorek PAP, że firma prowadzi stały i otwarty dialog z organizacjami związkowymi i przedstawicielami pracowników w formule wypracowanej wspólnie przez ostatnie lata. "Nie chcemy komentować wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych w mediach" - czytamy.
Podkreślił, że, Biedronka od lat sukcesywnie podnosi wynagrodzenia pracowników. "Naszym celem jest to, by pakiet wynagrodzeń i świadczeń pozapłacowych oferowany pracownikom Biedronki był zawsze konkurencyjny na tle branży, dlatego regularnie dokonujemy przeglądu sytuacji na rynku i wprowadzamy modyfikacje. W ciągu ostatniego roku firma Jeronimo Martins Polska podniosła wynagrodzenia trzykrotnie: od 1 kwietnia 2016 r., od 1 października 2016 r. i od 1 kwietnia 2017 r. Na ostatnich podwyżkach skorzysta co najmniej 80 proc. pracowników" - poinformował przedstawiciel sieci.
O tym, że planowany jest strajk pracowników sieci handlowych, informowaliśmy już w WP money kilka dni temu.
- Chcemy wejść w spór zbiorowy. Jego wprowadzenie możliwe byłoby w tym lub przyszłym miesiącu. Mamy już dość pijarowskich sztuczek i zwodzenia nas podwyżkami, których tak naprawdę nie ma - mówił wówczas WP money Piotr Adamczak, szef NSZZ "Solidarność" w Biedronce.
Chodzi m. in. o zbyt niskie podwyżki pensji dla pracowników Biedronki. Początkowo wydawało się, że pracownicy będą 2 maja brali urlopy na żądanie, ale ostatecznie stanęło na tzw. "strajku włoskim". Można się więc spodziewać, że przy kasie tego dnia będą tworzyły się znacznie większe kolejki niż zwykle.
Skąd data 2 maja? Wówczas w sklepach zawsze jest tłok związany z długim weekendem. Taki protest rzeczywiście będzie więc mógł odbić się na sieciach i sparaliżować handel. Sama data została wybrana jednak nie przez "S". To oddolna inicjatywa pracowników Biedronki. Ci na jednym z forów internetowych postanowili tego dnia zastrajkować przeciwko zbyt niskiej podwyżce pensji.