Syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły kilkunastu demonstrantów
08.04. Damaszek (PAP/Reuters,AP) - Syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły w piątek co najmniej 17 osób i wiele raniły podczas rozpraszania tysięcy demonstrantów w mieście Dara na...
08.04. Damaszek (PAP/Reuters,AP) - Syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły w piątek co najmniej 17 osób i wiele raniły podczas rozpraszania tysięcy demonstrantów w mieście Dara na południu kraju - informują świadkowie. Podpalono siedzibę partii rządzącej i zniszczono pomnik brata prezydenta.
Demonstracja w Darze skierowana była przeciwko rządzącej partii Baas, na której czele stoi Baszar el-Asad. Syryjska telewizja pokazała kilka zamaskowanych strzelających osób, które według niej prowadziły ogień do policji i demonstrantów.
Demonstranci podpalili tamtejszą siedzibę partii Baas oraz rozbili kamienny pomnik zmarłego brata prezydenta Syrii. "Z pomnika Basila el-Asada została sterta kamieni" - powiedział agencji Reutera przez telefon jeden ze świadków tych zajść.
"Widziałem na ulicy w dzielnicy Mahatta kałuże krwi i trzy ciała, zabierane przez krewnych" - mówił inny świadek. Tłum skandował hasło "Naród chce obalenia reżymu".
Pielęgniarka, pracująca w szpitalu w Darze powiedziała, że rannych jest tak wielu, że zabrakło dla nich łóżek.
Według działaczy opozycji, ogień z broni automatycznej słychać było także podczas piątkowej konfrontacji sił bezpieczeństwa z prodemokratyczną demonstracją w dzielnicy Harasta na przedmieściach Damaszku. Dzielnicę tę zamieszkują sunnici, niechętni dominacji alawickiej mniejszości we władzach państwowych i aparacie bezpieczeństwa.
Świadkowie informują, że funkcjonariusze sił bezpieczeństwa w cywilu zaatakowali w Damaszku sunnitów, którzy demonstrowali po wyjściu z meczetu Rifai.
W sunnickim mieście Homs w środkowej Syrii setki osób wyszły po świątecznych piątkowych modłach na ulice, skandując hasła wolnościowe - poinformowali tamtejsi mieszkańcy. Dzień wcześniej został odwołany miejscowy gubernator, czym prezydent Asad chciał najprawdopodobniej uspokoić nastroje ludności.
Społeczne protesty w Syrii - do tej pory jednej z najsurowszych dyktatur w świecie arabskim - trwają od połowy marca i pociągnęły za sobą dziesiątki ofiar śmiertelnych. (PAP)
az/ dmi/ ap/ osz/