Szef EBC broni planów skupowania obligacji

Szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi bronił we wtorek w Berlinie planów nieograniczonego skupowania obligacji państw eurolandu z problemami zadłużenia. Podkreślił, że za akcją EBC muszą pójść zdecydowane działania rządów i reformy.

Mario Draghi, prezes EBC
Źródło zdjęć: © AFP | ERIC PIERMONT

Zdaniem Draghiego zapowiedź skupowania na rynku wtórnym obligacji przez EBC miała na celu "rozwianie nieuzasadnionych obaw o strefę euro" i wpłynęła na poprawę nastrojów na rynkach finansowych.

- Już teraz widzimy bardzo pozytywne znaki. To pokazuje, że inwestorzy w zasadzie mają zaufanie do kierunku, który obraliśmy - powiedział Draghi na konferencji Związku Niemieckiego Przemysłu BDI w Berlinie. "Strefa euro robi postępy i inwestorzy to zauważają - dodał.

Jednak - jak podkreślił - "poprawa nastrojów nie oznacza, że wszystko zostało rozwiązane". - Akcja EBC może być tylko pomostem do bardziej stabilnej przyszłości. Projekt ten musi zostać uzupełniony przez zdecydowane działania rządów, podejmowane zarówno indywidualnie, jak i wspólnie - dodał Draghi.

- Moje główne przesłanie dziś jest takie, że jeśli politycy będą kontynuować wdrażanie koniecznych reform, to mamy wiele powodów, by być dobrej myśli co do tego, dokąd zmierza strefa euro - oświadczył.

Draghi zapewnił też, że EBC nie zmierza wykraczać poza swój mandat, jakim jest czuwanie nad stabilnością cen. Odrzucił wątpliwości szefa niemieckiego Bundesbanku Jensa Weidmanna, który sprzeciwia się skupowaniu obligacji przez Europejski Bank Centralny, twierdząc, że oznacza to niezgodne z traktatem UE bezpośrednie finansowanie państw.

We wtorek szef EBC spotkał się w Berlinie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Rozmowy dotyczyły m.in. planów utworzenia europejskiego nadzoru bankowego z centralną rolą EBC oraz przygotowań do szczytu UE w październiku. Merkel i Draghi byli zgodni, że w UE konieczne są głębokie reformy, by poprawić jej konkurencyjność gospodarczą i odzyskać wiarygodność - poinformował rzecznik niemieckiej kanclerz Steffen Seibert.

Z Berlina Anna Widzyk

Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Za butelki zapłaci klientom więcej
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Za butelki zapłaci klientom więcej
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków