230 tys. osób dostanie wezwanie na komisję. Wojsko daje mało czasu

Rząd wprowadza nowe regulacje dotyczące mobilizacji wojskowej. Rozporządzenie wydane przez ministra obrony narodowej już obowiązuje. Wprowadzono nowy wzór karty powołania do służby. Zmiany dotyczą między innymi czasu, jaki rezerwista ma na zgłoszenie się do jednostki. Trzeba się spieszyć.

Rząd wprowadza nowe regulacje dotyczące mobilizacji wojskowej
Rząd wprowadza nowe regulacje dotyczące mobilizacji wojskowej
Źródło zdjęć: © East News | Stanislaw Bielski/REPORTER
oprac. KKG

16.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 08:50

Rozporządzenie ministra obrony narodowej składa się tylko z dwóch paragrafów oraz załącznika, którym jest nowy wzór karty powołania do służby - informuje "Super Express". W nowym wzorze jest miejsce na wpisanie terminu, w którym rezerwista musi stawić się w wyznaczonej jednostce wojskowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeżeli czas na stawienie się wynosi więcej niż doba, nie powinno to stanowić większego problemu. Ale co się dzieje, jeżeli na karcie pojawi się wpis: natychmiast? To oznacza, że "osoba powołana powinna nie później niż w ciągu sześciu godzin od powzięcia informacji o ogłoszeniu mobilizacji powszechnej lub wybuchu wojny stawić się do określonego w tej karcie miejsca stawiennictwa" - informuje dziennik. To oznacza, że czas na stawienie się jest o dwie godziny dłuższy niż dotychczas.

Jeżeli ktoś wie, że nie zdąży w wyznaczonym czasie dotrzeć do wskazanego miejsca, powinien niezwłocznie poinformować dowódcę danej jednostki wojskowej. Mimo to, nie uniknie konsekwencji, gdyż termin przybycia zostanie odroczony tylko do momentu ustania przyczyny opóźnienia.

Jeżeli ktoś nie stawi się i nie podjął wymienionych tu kroków, grozi mu surowa kara od trzech, a w skrajnych przypadkach nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Dlatego warto z pełnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością podejść do nowych przepisów - czytamy w "Super Expressie".

230 tys. osób musi stawić się przed komisją wojskową

Kwalifikacja wojskowa w 2024 roku ruszy 1 lutego. Na wezwanie może liczyć ok. 230 tys. osób. Pisma otrzymają nie tylko młodzi mężczyźni, ale także kobiety. Wezwania powinny być doręczone co najmniej na siedem dni przed terminem komisji.

Zgodnie z rozporządzeniem MON na wezwanie mogą liczyć mężczyźni w wieku 19 lat (urodzeni w 2005 r.) oraz mężczyźni w wieku 20-24 lat urodzeni w latach 2000-2004, którzy nie posiadają określonej kategorii do czynnej służby wojskowej. Również osoby, które w latach 2022 i 2023 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby ze względu na stan zdrowia (gdy okres niezdolności upływa przed zakończeniem kwalifikacji) - czytamy w rozporządzeniu.

Jednak nie tylko mężczyzn obejmie komisja. Kobiety urodzone w latach 1997-2005, które "posiadają odpowiednie kwalifikacje przydatne do służby wojskowej" także otrzymają wezwanie. Za takie kwalifikacje MON uznaje "wykształcenie lub kwalifikacje zawodowe wymagane do wykonywania zawodów medycznych, weterynaryjnych, morskich oraz lotniczych, a także zawodów: psychologów, rehabilitantów, radiologów, diagnostów laboratoryjnych, informatyków, teleinformatyków, nawigatorów oraz tłumaczy" - czytamy w dzienniku ustaw.

Podczas kwalifikacji komisja określa zdolności fizyczne i psychiczne do służby wojskowej. Nie oznacza to jednak, że dana osoba jest automatycznie powołana do wojska.

Kwalifikacja wojskowa kończy się nadaniem kategorii wojskowej:

  • A — zdolny do czynnej służby wojskowej,
  • B — czasowo niezdolny do czynnej służby wojskowej (12 lub 24 miesiące),
  • D — niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju,
  • E — trwale i całkowicie niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju oraz w czasie ogłoszenia mobilizacji podczas wojny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)