Szkocja: Walka o minimalną cenę alkoholu

Rząd krajowy Szkocji walczy o wprowadzenie minimalnej ceny alkoholu. Ma przeciwko sobie lobby alkoholowe i kilka państw Unii Europejskiej. Stracił też poparcie rządu w Londynie, który po długich wahaniach zrezygnował ostatnio z pomysłu ceny minimalnej alkoholu w Anglii i Walii.

Szkocja: Walka o minimalną cenę alkoholu
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

25.07.2013 | aktual.: 01.08.2013 14:00

Szkoci już rok temu uchwalili ją na poziomie 50 pensów za tak zwaną jednostkę alkoholu, będącą ekwiwalentem 25 mililitrów wódki. Wdrożenie przepisu odwleka walka sądowa, jaką podjął związek producentów whisky. Rząd wygrał już w pierwszej instancji, ale teraz ma kolejny problem. Pięciu unijnych producentów win - Francja, Hiszpania, Portugalia, Włochy i Bułgaria - skarży Szkocję o złamanie reguł wolnego handlu.

Minister zdrowia w Edynburgu Alex Neil powiedział BBC, że nie boi się tego wyzwania: "Szkocki sąd sprawdził już te kwestie i orzekł, że w świetle unijnych praw to posunięcie jest proporcjonalne do skali problemu".

Problem to plaga pijaństwa i Szkoci powołują się na wyniki badań w Kanadzie, gdzie stwierdzono, że 10-procentowa podwyżka cen alkoholu zmniejsza wielkość spożycia średnio o 3,5 procent.

Komisja Europejska bada teraz opinię innych państw Unii. Spośród dwunastu, które ją dotąd wyraziły, tylko Irlandia poparła szkocki sposób na walkę z pijaństwem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)