Szkoła wydziela uczniom papier toaletowy. Powód? Straty finansowe

Szkoła wydziela uczniom papier toaletowy. Powód? Straty finansowe
Szkoła wydziela uczniom papier toaletowy. Powód? Straty finansowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | lev dolgachov
oprac. AS

15.04.2024 16:35

Jedno z poznańskich techników zdecydowało się usunąć papier toaletowy z łazienek. Teraz dostępny jest on tylko w holu szkoły. Dyrekcja tłumaczy, że uczniowie sami są sobie winni, bo ubikacje były regularnie dewastowane - pisze serwis epoznan.pl.

Serwis przytacza historię Technikum Energetycznego w Poznaniu. Jeden z czytelników poskarżył się, że szkoła usunęła papier toaletowy i ręczniki papierowe z trzech łazienek. Dyrekcja zadecydowała, że papier będzie do pobrania z portierni. Uczniowie mieli uznać takie postępowanie za upokarzające.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie

Dyrektorka technikum potwierdziła lokalnemu medium, że problem rzeczywiście istnieje. Podkreśla, że uczniowie zaczęli robić dowcipy, polegające na wkładaniu dużej ilości papieru do toalety. Po spłukaniu wody odpływ się zatykał, a cała zawartość lądowała na podłodze.

"W akcie desperacji napisaliśmy wiadomość do rodziców o wprowadzeniu zmian i wydawaniu papieru oraz ręczników na portierni. Trwało to kilka dni, w tej chwili wszystko wróciło do normy i liczymy, że uczniowie jednak podejdą do sprawy poważnie i takie incydenty z zapychaniem toalet nie będą się powtarzać. Obserwujemy sytuację" - tłumaczy dyrektora szkoły, cytowana przez epoznan.pl.

Przedstawicielka technikum podkreśliła również, że szkoła niepotrzebnie wydaje pieniądze na ręczniki papierowe i papier toaletowy, bo są one przez uczniów marnowane.

Problemy ze szkolnymi toaletami

Poznańska placówka nie jest jedyną, która boryka się z wandalizmem w szkolnych toaletach. W ubiegłym roku w gdańskim liceum dyrekcja wydała rozporządzenie, według którego uczniom w wyprawach do toalety musiał towarzyszyć ktoś ze składu pedagogicznego.

Zgodnie z nakazem uczeń powinien zgłosić potrzebę nauczycielowi, a ten miał nawiązywać kontakt z sekretariatem w celu zapewnienia opieki w drodze do WC. Decyzje dyrekcji szybko zostały wyśmiane jako absurdalne, zawstydzające i niepraktyczne. Wojna o zasady korzystania z toalet toczyła się w gdańskim ogólniaku przez kilka miesięcy. Zakończyła się ona przeprosinami ze strony dyrektorki szkoły.

Źródło artykułu:WP Finanse
Komentarze (5)