Policja na szkolnej wycieczce. 14-latka dała niezły "popis"
W jednym z hoteli w Hucie Szklanej, w którym nocowała szkolna wycieczka, rozpylony został gaz pieprzowy. Większość dzieci miała mdłości, objawy łzawienia, kaszlu. Sprawcą całego zamieszania okazała się 14-letnia uczestniczka wycieczki.
We wtorek przed północą do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej PSP w Kielcach dotarła informacja, że w Hucie Szklanej w gminie Bieliny w powiecie kieleckim ktoś rozpylił w hotelu gaz pieprzowy. Nocowała tam szkolna wycieczka. Ewakuowano 122 osoby, w tym 109 dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bilion zł. Taki jest rachunek za obietnice wyborcze. "Niech powiedzą, że VAT trzeba podnieść do 30 proc."
Większość dzieci miała mdłości, objawy łzawienia, kaszlu. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, budynek był już przewietrzony. Nasze urządzenia nie wykazały obecności szkodliwych substancji - przekazał asp. szt. Piotr Kaczmarczyk z Komendy Miejskiej PSP w Kielcach.
Szkolna wycieczka skończy się w sądzie rodzinnym
Sprawcą całego zamieszania okazała się jedna z uczennic.
- Gaz rozpyliła 14-letnia uczestniczka wycieczki. Swoje zachowanie tłumaczyła tym, że chciała sprawdzić, jak działa gaz pieprzowy. Dziewczynka dostała go od koleżanki, na wypadek jakiejś sytuacji zagrażającej jej bezpieczeństwu - podkreśliła mł.asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Na miejscu interweniowała również załoga pogotowia ratunkowego. Przebadano czworo dzieci, z czego dwie 11-letnie dziewczynki zostały zabrane do szpitala. Na szczęście, po przeprowadzonych badaniach, mogły one wrócić do domu.
Sprawą 14-latki, która spowodowała całe zamieszanie, zajmie się teraz sąd rodzinny.
Gaz pieprzowy może służyć do samoobrony i w Polsce jest sprzedawany bez zezwolenia. Może być rozpylony w postaci mgły (aerozol), strumienia lub żelu. Głównym składnikiem i substancją czynną jest kapsaicyna, która w kontakcie z oczami lub skórą wywołuje silne pieczenie, dezorientacje oraz trudności z oddychaniem.