Trwa ładowanie...

Szpiegujemy już nie tylko kochanków

Na początku jest pytanie do Krajowego Rejestru Długów, potem fora internetowe, a na końcu wywiadownie gospodarcze i prywatni detektywi od śledzenia potencjalnych kontrahentów. Polacy w dobie kryzysu przestali sobie ufać - uważają socjologowie. - Wszyscy wszystkich sprawdzają - mówi "Dziennikowi" jeden z przedsiębiorców.

Szpiegujemy już nie tylko kochankówŹródło: Jupiterimages
d2auckt
d2auckt

- Jeszcze nigdy nie było takiej nieufności przy prowadzeniu biznesu. Nawet sprawdzonych, starych kontrahentów kontroluje się, bo nie wiadomo któremu mogła się podwinąć noga i choć zawsze wypłacalny teraz może nie zapłacić - mówi Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej "Mlekovita”.

Socjolog Jacek Santorski mówi, że przyczyna tego zjawiska jest jedna: to kryzys. - Polacy zawsze byli nieufni. Ostatnie badania mówiły, że tylko 12% z nas ufa komukolwiek poza rodziną. Ale takiego skoku podejrzliwości jeszcze nie było - twierdzi.

Zainteresowanie jest tak duże, że pojawiły się już nawet specjalne usługi dla kryzysowych klientów. Można zamówić specjalny monitoring nawet kilkudziesięciu kontrahentów na raz.

Ręce zacierają też agencje detektywistyczne. Do tej pory zajmowały się głównie śledzeniem niewiernych mężów, teraz mają kolejny cel: szpiegowanie po firmach.

d2auckt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2auckt