Trwa ładowanie...
19-08-2014 08:51

Szykują się gigantyczne zwolnienia w branży tytoniowej

Polska jest potęgą tytoniową. W przemyśle tym pracuje ponad pół miliona osób. Wprowadzenie nowej dyrektywy unijnej będzie wiązało się ze spadkiem produkcji o 20 proc., a co za tym idzie z likwidacją kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy.

Szykują się gigantyczne zwolnienia w branży tytoniowejŹródło: © Deyan Georgiev - Fotolia.com
d4hadcy
d4hadcy

Zgodnie z raportem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców „Uwarunkowania prawne oraz polityka podatkowa państwa wobec wyrobów tytoniowych a rynek pracy w polskiej branży tytoniowej” osoby zatrudnione przy produkcji papierosów to prawie 6 proc. pracujących w naszym kraju. 60 tys. Polaków zajmuje się uprawą tytoniu w 12,5 tys. gospodarstw rolnych. Z kolei w 120 tys. punktów handlowych wyroby tytoniowe sprzedaje 500 tys. pracowników, a w sześciu fabrykach pracuje ok. 6 tys. osób.

– Nasz rynek jest unikatowy, szczególnie w porównaniu z większymi krajami, takimi jak m.in. Hiszpania i Francja, gdzie punktów sprzedaży papierosów jest znacznie mniej – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu. – Ponadto dla ok. 80 tys. sklepów w naszym kraju sprzedaż papierosów stanowi od 15 do 40 proc. obrotów.

Sektor tytoniowy zasila polski budżet co roku kwotą ponad 18 mld zł (z podatkiem VAT – 24 mld zł), a produkcja sięga 35 tys. ton. Dominujemy także wśród eksporterów papierosów. Polska ma 1,5 proc. udziałów w eksporcie wobec światowego wolumenu produkcji, co równa się 89 mld sztuk papierosów. W Europie pod tym względem wyprzedzają nas tylko Niemcy i Holandia.

Hossa może się jednak skończyć za kilka lat, kiedy w życie wejdzie nowa unijna dyrektywa tytoniowa. Wprowadzi ona zakaz sprzedaży określonego rodzaju i formatu papierosów. Chodzi głównie o mentolowe i tzw. slimy. Tymczasem rynek papierosów mentolowych stanowi w naszym kraju ok. 20 proc. Najwięcej w UE. Podobnie pod tym względem jest tylko w Szwecji oraz w Hiszpanii.

d4hadcy

Zakaz sprzedaży wyrobów smakowych od 2016 r. i mentolowych od 2020 r. (takie terminy określono w dyrektywie) może doprowadzić do wzrostu przemytu papierosów mentolowych zza wschodniej granicy. Spadnie także eksport, który w tej chwili obejmuje 70 proc. mentolów (50 proc. trafia na rynki UE). Co to oznacza dla rynku pracy w sektorze handlu? Obroty w sklepach spadną o ok. 10 proc. i część Polaków straci pracę.

– A trzeba pamiętać, że wraz z papierosami konsumenci kupują m.in. gazety, słodycze i inne produkty impulsowe. Procent, o który spadną obroty, będzie jeszcze większy. Niezbędna będzie więc redukcja etatów – ocenia Maciej Ptaszyński. – W Polsce w handlu detalicznym pracuje ok. pół miliona osób. Eksperci Izby oceniają, że każdy procent spadku obrotu równa się jednemu procentowi spadku zatrudnienia. Oznacza to, że najmniejsze sklepy, często rodzinne, upadną z powodu wycofania wymienionych grup towarowych.

Wycofanie z obiegu określonych formatów i typów papierosów może doprowadzić do likwidacji miejsc pracy dla 28,5 tys. pracowników i spadek przychodów gospodarstw domowych z tytułu wynagrodzenia w kwocie 900 mln zł.

Prócz właścicieli i pracowników sklepów, spore obawy o rynek pracy mają także plantatorzy. Uprawą tytoniu w Polsce zajmuje się bezpośrednio około 12,5 tys. gospodarstw i 60 tys. osób pracujących w rolnictwie.

d4hadcy

– W tym roku nie odczuwamy jeszcze kryzysu za sprawą dopłat jakościowych, które pokrywają część kosztów produkcji, ale te skończą się w 2015 roku – mówi Lech Ostrowski, wiceprezes Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu.

- Zobaczymy jak zareaguje przemysł po wycofaniu z rynku tytoniu odmiany burley (który stanowi 40 proc. polskich upraw tytoniowych). Szacujemy, że ucierpi na tym 15 tys. gospodarstw, zajmujących się uprawą tytoniu (cukier z burleya jest jednym z dodatków, które będą zakazane). Przez pomniejszony wolumen skupowanego tytoniu na pewno upadną te mniejsze, które produkują 3-4 tony, ale zmiany będą odczuwalne także przez tych, u których skala upraw wynosi 30 ton – dodaje Ostrowski.

Coroczne dochody brutto rodzimych plantacji utrzymujące się na poziomie 230 mln zł mogą być zagrożone. Dodatkowo ci, którzy zainwestowali tysiące złotych w nowoczesne suszarnie do obróbki liści tytoniu – z uwagi na unijne przepisy – będą musieli skupić się na innych odmianach tytoniu. Tam, gdzie nie uda się uratować plantacji – pracę straci około tysiąca osób.

d4hadcy

Na tym jednak nie koniec, bo redukcja etatów po wprowadzeniu dyrektywy unijnej może dotyczyć także 750 z 5,3 tys. osób zatrudnionych przy produkcji wyrobów tytoniowych.

– Likwidacja mentoli wiąże się z wyłączeniem części linii produkcyjnych, które stanowią ok. 5 proc. w fabrykach. Producenci będą musieli je albo zamknąć lub wymienić – wyjaśnia Grzegorz Byszewski, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP.

Rynek pracy w branży tytoniowej kurczy się także z racji wewnętrznej polityki państwa. Wysoki fiskalizm może doprowadzić do utraty 9,5-14,3 tys. miejsc pracy w sektorze dystrybucji wyrobów tytoniowych w średnioterminowej prognozie oraz od 400 do 600 etatów przy produkcji i ok. 100 do 200 osób w przetwórstwie, a także do zubożenia 6-9 tys. pracowników związanych z produkcją roślinną.

d4hadcy

Wysoka akcyza i widmo nowej dyrektywy unijnej sprawiają, że w naszym kraju w dynamicznym tempie rozrasta się szara strefa wyrobów tytoniowych.

– Prognozujemy, że wysoka podwyżka akcyzy ze stycznia 2014 r. bardzo negatywnie wpłynie na dalszy spadek legalnej produkcji i konsumpcji papierosów w Polsce w 2014 r. Szacujemy, że ten spadek będzie zbliżony do spadku w 2013 roku, tj. o ok. 11 proc. – ocenia Agnieszka Świergiel, prezes Imperial Tobacco Polska, gdzie pracuje ok. 1,4 tys. osób.

Nielegalnie wyroby tytoniowe w kraju stanowią 20 proc. całego obrotu. Natomiast we wschodniej Polsce udział szarej strefy w rynku sięga nawet 40-80 proc.

d4hadcy

Zaaferowane koncerny tytoniowe apelują więc do Ministerstwa Finansów o wprowadzenie kontroli obrotu tytoniem przez m.in. intensywniejsze monitorowanie e-handlu i objęcie akcyzą produkcji papierosów przez maszyny w punktach sprzedaży detalicznej.

O ile o zahamowanie rozwoju szarej strefy koncerny tytoniowe mogą walczyć razem z państwem, o tyle zmiana dyrektywy unijnej na korzyść Polski może być trudniejsza. Dlatego też pod koniec lipca – w celu ochrony tysięcy miejsc pracy – rząd zaskarżył unijną dyrektywę tytoniową do Trybunału Sprawiedliwości UE. W uzasadnieniu skargi podano, że papierosy mentolowe na rynku polskim istnieją od 1953 roku, w związku z czym powinny być one traktowane jako wyroby tradycyjne.

Joanna Oreł /AK/WP.PL

d4hadcy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hadcy