Tachografy również dla "busiarzy" - tego chce Komisja Europejska. "No to kończę biznes", mówi kierowca

Olbrzymie zmiany dla kierowców szykuje Komisja Europejska. Kierowcy busów przekraczających 2,4 tony mają być objęci tymi samymi przepisami, co dzisiaj kierowcy ciężarówek. - Nie wyobrażam sobie tego. Jak zmiany wejdą w życie, kończę biznes - odpowiada nam kierowca. Na razie jest to jedynie propozycja Komisji Europejskiej.

Tachografy również dla "busiarzy" - tego chce Komisja Europejska. "No to kończę biznes", mówi kierowca
Źródło zdjęć: © WP.PL
Mateusz Madejski

02.03.2019 | aktual.: 02.03.2019 10:35

Limit objęcia transportu licencjami oraz zezwoleniami ma zostać obniżony z 3,5 do 2,4 tony - to najnowsza propozycja KE. Co to oznacza? - Że popularne “busy” zaczęłyby podlegać takim samym przepisom, jak pełnoprawne ciężarówki - mówi Łukasz Włoch, główny ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.

A to zmiany radykalne. Gdyby weszły w życie, kierowcy mniejszych ciężarówek czy busów zapewne w konsekwencji musieliby mieć zamontowane tachografy, czyli urządzenia skrupulatnie liczące ich czas pracy. Kierowcom mniejszych pojazdów groziłyby też znacznie wyższe kary za przeładowanie oraz zbyt krótki odpoczynek.

Największe emocje wśród kierowców budzą tachografy. Te zmuszają kierowców do bezwzględnego przestrzegania czasu pracy - pod groźbą gigantycznych kar lub nawet utraty licencji. Kierowca ciężarówki może obecnie prowadzić pojazd bez odpoczynku przez 9 godzin. Inaczej niż np. kierowca małego busa, któremu obecnie nikt czasu pracy nie liczy.

- Ten pomysł dla nas brzmi jak wyrok śmierci. Jeśli takie przepisy wejdą w życie, to pewnie będziemy musieli po prostu zamknąć biznes - nie ukrywa w rozmowie z money.pl pan Rafał z firmy Bel-Bus. Jej busy kursują przede wszystkim na trasach pomiędzy zachodnią Polską a Niemcami.

- Kursujemy z adresu do adresu, takie mamy zlecenia. Nie ma mowy, aby zmieścić się w tych 9 godzinach. To wszystko przestanie być po prostu opłacalne - tłumaczy pan Rafał.

Łukasz Włoch w rozmowie z money.pl szacuje jednak, że jeśli przepisy wejdą w życie, to stanie się to przynajmniej za kilka lat. Oczekujemy również na odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie.

Ekspert: tachografy są niezbędne

Część ekspertów jednak uważa, że każdy profesjonalny kierowca powinien rozliczać się z czasu pracy przez tachograf. Bo przemęczony kierujący to zagrożenie - nie tylko jeśli prowadzi wielką ciężarówkę. - Wszystkie zmiany w przepisach, które prowadzą do szerszego zastosowania tachografów, są krokiem w dobrym kierunku. Kierowcy busów, z racji dotychczasowego prawodawstwa, nie mieli obowiązku ich stosowania, co prowadziło w naturalny sposób do plagi osób przemęczonych pracujących za kółkiem, którzy jeżdżą nawet po kilka tygodni w trasie - tłumaczy Łukasz Włoch.

Ekspert z Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców zwraca jednak uwagę na jeszcze jedną sprawę. Obecnie poszczególne unijne kraje różnie definiują zawód kierowcy. A to rodzi problemy.

- Kraje takie jak Niemcy i Francja dość precyzyjnie określają zasady prowadzenia pojazdów, ale już w Polsce istnieje problem na przykład z definicją zawodu kierowcy. U nas nie ma rozróżnienia między kierowcą busa a kierowcą tira. Jeśli ma uprawnienia, to może prowadzić obie kategorie pojazdów, a wówczas czas jego pracy będzie wedle dwóch różnych standardów prawnych. A to oczywista niedogodność, stwarzająca pole do nadinterpretacji przepisów prawa - dodaje Łukasz Włoch.

Kierowcy, z którymi rozmawiał money.pl przyznają, że problem jest. - Ostatnio znajomy dostał jakiś drakoński mandat, chyba z 800 euro, bo przewoził za dużo osób. U nas można przewozić 9, ale tam przepisy są już inne - opowiada.

Pytam innego kierowcę, który też jest przerażony wizją jeżdżenia z tachografem, czy przemęczeni ludzie za kółkiem nie są jego zdaniem problemem. - Są, jasne, ale przy obecnych stawkach na rynku inaczej się nie da. Żaden kierowca busa nie powie klientowi "jedziemy 9 godzin i tyle". Zresztą podobnie jest z taksówkarzami. Oni też by się nie utrzymali jeżdżąc góra 9 godzin. Tyle że nikt nie pójdzie na wojnę z taksówkarzami, bo wie, że taka wojna z miejsca sparaliżowałaby wszystkie europejskie stolice - opowiada kierowca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:money.pl
kierowcydrogikomisja europejska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (830)