automat(strona 2/2)

"Puls Biznesu" pisze, że banki mają problem. Pożyczyły dziesiątki milionów hazardowym firmom. Zabezpieczeniem miały być automaty do gier, których wartość - w wyniku antyhazardowej krucjaty - znacznie spadła.

Prawie połowa Polaków chce delegalizacji automatów o niskich wygranych i salonów gier - wynika z sondażu Grupy IQS przeprowadzonego na zlecenie "Pulsu Biznesu". 42% badanych popiera delegalizację dużej części rynku hazardu.

Branża hazardowa od dwóch lat stara się, by jej automaty pod swój dach przyjęła państwowa spółka Ruch, informuje "Rzeczpospolita".

Wiceminister finansów Jacek Kapica powiedział w czwartek w Sejmie, że jego resort szacuje przychody z hazardu za ten rok na 19 mld zł, przy czym 11 mld zł to będą przychody z automatów do gier o niskich wygranych. Rośnie też kwota podatków od gier w tym sektorze.

W ubiegłym roku przychody z gier i zakładów wzajemnych przekroczyły 17 miliardów złotych i było o około 42 procent wyższe niż rok wcześniej - czytamy w "Rzeczpospolitej". W tym roku przychody mogą być jeszcze większe, gdyż po pierwszych sześciu miesiącach wyniosły prawie 10 miliardów złotych.

Rynek gier i zakładów wciąż się rozwija, ale ponad dwa razy wolniej niż w ostatnich latach - informuje "Puls Biznesu".

Zdecydowana większość soków i napojów w naszym kraju sprzedawana jest poprzez tradycyjne kanały sprzedaży, czyli małe i duże sklepy oraz super- i hipermarkety.

W całym kraju trwa akcja policjantów Centralnego Biura Śledczego wymierzona w nielegalny hazard; od czwartku CBŚ zabezpieczyło ponad 300 tzw. jednorękich bandytów,
automatów do gier - poinformowała Komenda Główna Policji.