Frank(strona 30/1)

Dzisiaj w nocy Japonia zainterweniowała na rynku walutowym, po tym jak japońska waluta osiągnęła nowe najwyższe w historii maksimum w stosunku do dolara. Minister Finansów Jun Azumi powiedział, że rząd będzie kontynuował interwencje mające na celu osłabienie jena dopóty, dopóki otrzyma satysfakcjonujące rezultaty.

Wprawdzie jeszcze w piątek rano ministrowie finansów i gospodarki Japonii, informowali o nadzwyczajnych spotkaniach na linii rząd-bank centralny, których celem miało być podjęcie działań zmierzających do powstrzymania nadmiernej aprecjacji jena (konkretnie na parze USD/JPY), to część inwestorów mogła być nieco sceptyczna, co do tego, iż do fizycznej interwencji na rynku dojdzie szybko.

Bank Japonii, prowokowany w ostatnich tygodniach pogłębiającym się umocnieniem jena w stosunku do dolara, powziął dziś w nocy czasu polskiego decyzję o jednostronnej interwencji na rynku walutowy.

Deutsche Bank PBC zrezygnował z ograniczenia dostępności kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim poprzez minimalny wymagany dochód w wysokości 50 tys. zł. Ale…

Informacja podana po południu przez niemiecki dziennik Die Welt, który powołując się na dobrze poinformowane źródła w niemieckiej koalicji rządowej, poinformował o możliwości przeniesienia zaplanowanego na niedzielę szczytu Unii Europejskiej, doprowadziła do wyraźnej przeceny euro na rynkach światowych, a także wzrostu awersji do ryzyka – co odbiło się też na naszym złotym.

Na rynkach entuzjastyczne nastroje zdają się ustępować rosnącej niepewności co do niedzielnego szczytu, podczas którego europejscy liderzy mają podjąć zdecydowane kroki na rzecz walki z kryzysem. Inwestorzy zdaja się mieć mieszane uczucia co do przedstawianych propozycji pomysłów.

Dzisiejszy Wall Street Journal zwraca uwagę na opinie prawników, których zdaniem jeden z proponowanych na unijny szczyt projektów zakładający, iż Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej miałby gwarantować 20-30 proc. strat na nowych obligacjach emitowanych przez państwa strefy euro, może napotkać trudności natury prawnej – zgodność z unijnym prawem.

Kluczową publikacją makroekonomiczną dzisiejszej sesji był odczyt danych z USA dotyczący inflacji producenckiej. Podane po godzinie 14:30 dane okazały się być wyższe od oczekiwanych. Inflacja PPI w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 0,8 proc. m/m (konsensus przewidywał wzrost o 0,2 proc.).

Ostatnio można było odnieść wrażenie, że rynek w mniejszym stopniu reaguje na działania agencji ratingowych – niższe oceny dla Włoch, czy Hiszpanii, a także seria niższych not dla europejskich banków, nie przekładały się na spadki europejskiej waluty.

Wczorajszy dzień na rynkach giełdowych przyniósł silne spadki, szczególnie po niemieckich komentarzach łagodzących oczekiwania inwestorów, co do szybkiego przedstawienia planu rozwiązania kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.

W piątek obserwujemy wyraźne umocnienie się wspólnej waluty względem dolara amerykańskiego. Dobry wpływ na euro może wywierać zaplanowany na weekend szczyt G20 na którym ma zostać poruszona kwestia zażegnania kryzysu w strefie euro. Ma również nastąpić oficjalne zatwierdzenie redukcji długu Grecji na poziomie 50 proc.

Podczas dzisiejszych notowań na rynku walutowym do połowy dnia panowała stagnacja. Kurs wspólnej waluty w stosunku do euro odnotowywał lekką korektę. Testując w ciągu dnia opór na poziomie 1,3830, jednocześnie znajdując się w zakresie przewidzianym na dzisiejszy dzień przez nas.

Podczas czwartkowej sesji nastroje uległy niewielkiemu schłodzeniu. Przede wszystkim ECB ostrzegł przed skutkami przejęcia przez banki na siebie strat wynikających z restrukturyzacji greckiego długo. Doliwy do ognia dolał minister finansów Francji, stwierdzając, że straty prywatnych inwestorów na kontrolowanym przez nich greckim długu mogą przekroczyć oczekiwane wcześniej 21%.

Zestawmy ze sobą kilka faktów – wczoraj rano w comiesięcznym biuletynie Europejski Bank Centralny stwierdził, iż zmuszanie prywatnych wierzycieli do akceptacji coraz większych strat na greckich obligacjach, może negatywnie zaważyć na reputacji inwestycyjnej całej strefy euro.

Gorsze wyniki amerykańskiego banku JP Morgan zwiększyły obawy rynku o stan sektora bankowego jednak nie znalazło to odbicia w sytuacji na rynku walutowym. Kurs EUR/USD na otwarciu dzisiejszej sesji znalazł się w okolicach poziomu 1,38. Również wczorajsza informacja o obniżce ratingu Hiszpanii przez Standard&Poors do poziomu AA- jak do tej pory nie zrobiła wrażenia na inwestorach.

90 proc. pieniędzy na świecie to pieniądze wirtualne. W Polsce zdecydowanie mniej, ale trend jest nieodwracalny. Obserwują to kantory internetowe, które zajmują się wymianą walut w formie elektronicznej. - Klientów przybywa lawinowo nie tylko ze względu na atrakcyjniejsze ceny, ale również na fakt, że zapasy pieniądza online są niewyczerpywalne z definicji – mówią eksperci KantorOnline.pl.

Koniec poprzedniego tygodnia był fatalny. Azja również w poniedziałek na czerwono. Poniedziałek jednak oznacza dla rynków nadzieję - giełdy zamykają się na zielono.

Wygląda na to, że zmiana terminu telekonferencji greckiego ministra finansów (została przesunięta o 4 godziny) nie była zbyt dobrym pomysłem. To tylko napędza plotki i domysły na temat rzeczywistej sytuacji Grecji – teoretycznie, jak się coś odkłada na przyszłość, to świadczyć może o potencjalnie dużych trudnościach.

Weekendowe spotkanie Ecofin rozczarowało inwestorów i popsuło nastroje na rynkach. Eurodolar, który na piątkowym zamknięciu wynosił 1,3791, tracił po południu ponad 1,3 proc. Inwestorzy spodziewali się podjęcia zdecydowanych działań w celu szybkiego przywrócenia stabilności w strefie euro, a dostali tylko mgliste zapewnienia o konieczności wdrożenia planów oszczędnościowych przez Grecję.

Miniony tydzień przyniósł lekka poprawę nastrojów i uspokojenie sytuacji na rynkach. Inwestorzy mogli odetchnąć odrobinę przed bieżącym tygodniem, w którym zapadną najprawdopodobniej kluczowe kwestie dotyczące Grecji.