katastrofa kolejowa

To nie jest pytanie "czy". To pytanie - "kiedy". Polskie koleje są w tak fatalnym stanie, że tragedie - takie, jak ta w Hiszpanii czy w Szczekocinach rok temu - mogą się powtórzyć. Sprzęt na kolei jest zużyty, a procedury bezpieczeństwa omijane - mówią o tym sami kolejarze.

Sejm przyjął w piątek rządową informację o stanie bezpieczeństwa na polskiej kolei, ale także o powodach opóźnień w inwestycjach drogowych i kolejowych. Wniosek o jej odrzucenie przepadł w głosowaniu.

Bezpieczeństwo, również to na kolei, to jeden z priorytetów zarówno resortu transportu, jak i całego rządu Donalda Tuska - mówił w czwartek w Sejmie podczas debaty o stanie bezpieczeństwa transportu minister Sławomir Nowak.

Do końca tej kadencji chcemy zrealizować na kolei trzy duże programy inwestycyjne - zapowiedział w Sejmie minister transportu Sławomir Nowak. Chodzi o rewitalizację linii kolejowych, wymianę starych rozjazdów i zwiększanie bezpieczeństwa na przejazdach.

Praprzyczyną obecnej sytuacji na kolei jest ustawa o restrukturyzacji PKP,
rozbicie firmy na wiele spółek i redukcja zatrudnienia, zwłaszcza na posterunkach kolejowych -
mówili przedstawiciele NSZZ "Solidarność" w Zakładzie Linii Kolejowych w Krakowie.

Polskie Linie Kolejowe sprawdzają czy dzień przed katastrofą pod Szczekocinami doszło do skierowania innego pociągu na nieprawidłowy tor, dowiedział się "Nasz Dziennik".

Rodzinom poszkodowanych w wypadku kolejowym w Szczekocinach PKP Intercity zapewnia bezpłatny transport do i ze szpitali, w których znajdują się bliscy. Spółka przypomina, że chęć przejazdu można zgłaszać pod numerami Infolinii - 19 757/(42) 19 436.

Usłyszeli o katastrofie i postanowili pomóc jej ofiarom

W niedzielę, w efekcie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami koło Zawiercia, pociągi relacji Warszawa-Kraków będą opóźnione o ok. 2 godziny - powiedział rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski. Dodał, że nie będzie utrudnień na linii Warszawa-Katowice.