Osobą, która w styczniu tego roku wezwała, wręcz wezwała struktury związkowe do fali protestów jest pani minister Kopacz, stwierdzając, że kwestia relacji wynagrodzeń między grupami zawodowymi w zakładach opieki zdrowotnej jest wyłączną gestią dyrektorów, w zasadzie nie zrobiła nic innego, jak tylko wezwała struktury związkowe w placówkach opieki zdrowotnej w całym kraju do podejmowania akcji - powiedział Janusz Śniadek, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność.