Dłużnicy dostaną doradców restrukturyzacyjnych i nowe prawa. Dzięki temu więcej firm ma wychodzić z problemów finansowych - zakłada nowe prawo restrukturyzacyjne. Ekspert Krzysztof Oppenheim twierdzi jednak, że tak różowo nie będzie. Przedsiębiorcom doradzać mają bowiem nie eksperci, ale tak jak dziś syndycy. Jak więc powinny wyglądać przepisy, które rzeczywiście pomogłyby bankrutującym firmom?
Sejm kończy pracę nad nowym prawem upadłościowym. Znowelizowana ustawa przewiduje, że po ogłoszeniu upadłości, sprzedaniu majątku i trzech latach rzetelnego spłacania ustalonych przez syndyka rat, dłużnik całkowicie uwolni się od wszystkich długów.
Od stycznia syndycy muszą korygować VAT za upadłego dłużnika, jeśli ten nie zapłacił kontrahentowi za dostawę w ciągu 150 dni. Obowiązek ten skrytykowali w środę syndycy i sędziowie podczas V Polskiego Kongresu Prawa Upadłościowego i Naprawczego - INSO 2013.
Kolejowe spółki przewozowe - PKP Intercity, Przewozy Regionalne i PKP Cargo - będą mogły ogłosić upadłość - wynika z przyjętych we wtorek przez rząd projektu założeń do noweli ustawy o restrukturyzacji PKP. Obecnie, zgodnie z prawem, nie mają takiej możliwości.
Zmianę prawa upadłościowego, która ma na celu "ratowanie, a nie likwidowanie przedsiębiorstw" zapowiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Dodał, że liczy, iż jego propozycje przyniosą poprawę miejsca Polski w rankingu Banku Światowego.
W nadchodzącym roku zbankrutuje u nas nawet 1500 firm - uważa "Puls Biznesu". Wielu przedsiębiorców kombinuje, jak wyłgać się od spłaty długów. Na układzie korzystają głównie dłużnicy.