Rosja poszła we wtorek na całość w gazowym
starciu z Ukrainą, a jej Gazprom uznał, że znacznie ważniejsze niż
dbanie o wizerunek firmy na Zachodzie jest wymuszenie jak
najwyższych cen za surowiec w 2009 r. Wszystko po to, by za ich
pomocą ratować własną - dotkniętą kryzysem - gospodarkę - pisze
"Dziennik".