Ile warte są zapewnienia o radosnej starości na emeryturze, dobitnie pokazuje Jan Vincent Rostowski (60 l.). Własnym przykładem. Minister finansów najwyraźniej nie wierzy, że można żyć godnie na starość za pieniądze uzbierane w ZUS-ie. On sam na jesień życia uzbierał prawie półtora miliona złotych, ale w... brytyjskim funduszu emerytalnym.