Tak oszukują na wiejskich jajach

Chcesz mieć pyszną i zdrową jajecznicę, smaczne placki czy ciasto, którym będą się zajadać z radością twoi bliscy? Podstawą takiego kulinarnego sukcesu jest zdrowe jajo zniesione przez kurę biegającą luzem po podwórku. I tu czają się oszuści. Sprzedają na targowiskach najgorsze fermowe jaja jako ekologiczne, naturalne, z wolnego wybiegu! Jak to robią? Wbrew pozorom bardzo prosto.

Tak oszukują na wiejskich jajach
Źródło zdjęć: © newspix.pl | bogdan hrywniak

03.09.2013 | aktual.: 03.09.2013 18:54

Od kur z wolnego wybiegu, zielononóżek, ekologiczne, wiejskie... Takie i podobne zachęty widzimy wypisane niechlujnie na kartkach, odwiedzając pierwsze z brzegu targowisko. Niestety w wielu przypadkach to czyste oszustwo! Pazerni sprzedawcy prześcigają się w pomysłach, żeby na nas zarobić.

– To świetny biznes. Kupuje się jajko z fermy po 36 gr, a na rynku sprzedają jako takie z wolnego wybiegu nawet po złotówce za sztukę – opowiada nasz informator.

Handlarze doskonale wiedzą, że klient wszystko kupi, tylko trzeba zrobić małą mistyfikację. Wystarczy zetrzeć ze skorupek pierwotne nadruki – jeśli są, bo czasem fermy na lewo sprzedają jaja bez żadnych pieczątek, wysmarować jajka kurzymi odchodami i poukładać na brudne paletki – wyjaśnia młodzieniec.

Proceder jest praktycznie nie do wykrycia, bo żadna że służb kontrolujących żywność nie sprawdza tego, czym handluje się na targach. Kontroli podlegają tam za to... toalety i kosze na śmieci.

– Czasem się śmieję, jak widzę na targu handlarza podającego się za rolnika sprzedającego fermowe jaja jako wiejskie z wolnego wybiegu – mówi Zbigniew Odoliński (58 l.), rolnik spod Olsztyna. I wyjaśnia nam, jak rozpoznać prawdziwe ekologiczne jajko: – Moje kury chodzą luzem i dziobią to, na co mają ochotę. Są to kury jednej rasy, ale zniesione przez nie jaja są o różnej barwie i wielkości. W przeciwieństwie do tych z fermy, wyglądających jak klony – tłumaczy.

Oto, jak rozpoznać prawdziwe jajko:

  1. Każde jajko ma inny kolor i wielkość. Jaja wiejskie sprzedaje się na wagę z uwagi na ich różnorodność. Jaja te mają nie jednolitą – jak te z fermy – ale różnorodną barwę. Wynika to z różnej ilości zawartej w jajku witaminy D3 (tworzą ją promienie słońca)
    1. Żółtko z fermy ma ciemny. Kury żywione na wolnym wybiegu jedzą to, na co mają ochotę i to, co znajdą. Fermowe dostają ten sam pokarm z dodatkiem karotenu, który zabarwia żółtko na mocno pomarańczowy kolor
    2. Jajka wypełnione są białkiem, nie wodą. Fermowe jaja mają większą zawartość wody niż białka. Po rozbiciu białko nie klei się jak w wiejskim jajku i przypala na patelni. Takie jajko jest mniej pożywne i zawiera więcej cholesterolu!
    3. Zapach. Wiejskie jajko pachnie przyjemnie, inaczej o każdej porze roku. Najładniej wiosną i latem, gdy kury zjadają trawę i warzywa. Fermowe niezależnie od pory roku pachnie paszą.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (127)