Tak złoty zareaguje na wyniki referendum w sprawie Brexitu

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oznaczałoby dla nas wzrost cen zagranicznych walut. Euro może podrożeć do poziomu 4,46 zł, a za franka szwajcarskiego zapłacimy 4,15 zł. Jeśli jednak do Brexitu nie dojdzie, sytuacja może być całkiem odwrotna.

W ciągu ostatnich trzech tygodni zmienność na rynku walutowym była ogromna. Widmo Brexitu wpłynęło również na polską walutę. Gdy przewagę w sondażach uzyskiwali zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, złoty osłabiał się, z kolei zmniejszenie prawdopodobieństwa Brexitu sprawiało, że polska waluta odzyskiwała wartość.

Takich samych kierunków zmian należy się spodziewać, gdy poznamy wyniki czwartkowego referendum. Opowiedzenie się Brytyjczyków za wyjściem ich kraju ze Wspólnoty spowoduje odpływ kapitału z polskiego rynku, a w konsekwencji wzrost wartości euro, franka i dolara w stosunku do złotego. Inwestorzy będą bowiem wycofywali pieniądze z aktywów o większym ryzyku, a za takie uznawana jest polska waluta. Wówczas czeka nas również wzrost cen złota, które już dawno nie było tak drogie. Jeżeli jednak Wielka Brytania pozostanie w UE, to zagraniczne waluty mogą potanieć w stosunku do złotego.

Notowania euro, dolara oraz franka w stosunku do złotego w czerwcu

- Dla dolara poziomem, do którego mogłyby zmierzać notowania w przypadku Brexitu, jest poziom 3,9768. Z kolei w scenariuszu optymistycznym dla UE kurs pary USD/PLN miałby przestrzeń do spadków w kierunku 3,7991 - ocenia Daniel Kostecki, Dyrektor Departamentu Analiz Rynkowych HFT Brokers.
W przypadku euro analityk szacuje, że gdyby nastąpił Brexit, to wspólna europejska waluta mogłaby drożeć i zmierzać w okolice 4,4647 zł. Przy odwrotnym rezultacie referendum to za euro moglibyśmy płacić 4,3150 zł.

- Frank natomiast miałby szansę poszybować w kierunku 4,1537 w scenariuszu, gdzie wygrywają ci, którzy głosowaliby za opuszczeniem UE. 3,9561 to z kolei poziom, do którego szwajcarska waluta mogłaby zmierzać w przypadku braku Brexitu.

Uprawnionych do głosowania jest 46,5 mln Brytyjczyków. W specjalnych lokalach muszą oni zakreślić jedną z odpowiedzi: "Czy Wielka Brytania ma pozostać członkiem Unii Europejskiej?" oraz "Czy "Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską?".

Mimo że w trakcie głosowania zabronione jest publikowanie sondaży, to instytucje finansowe zapewne będą gromadzić takie dane na własny użytek, aby w ciągu czwartkowej sesji dostosowywać swoje pozycje na rynku.

- Około godziny 05:00 w piątek powinny być już znane wyniki z większości okręgów, a stacja BBC przewiduje, że już wtedy będzie mogła oszacować finalny rezultat. Wyniki z ostatnich okręgów mają napłynąć o 8:00 w piątek. Po tej godzinie można oczekiwać opublikowania ostatecznego rezultatu referendum - komentuje Daniel Kostecki.