Telekomunikacja Polska prowadzi rynek na południe
Otwarcie sesji na warszawskim parkiecie wypadło na poziomie wtorkowych zamknięć. Uwaga inwestorów była zwrócona w stronę Telekomunikacji Polskiej, której kurs został zawieszony ze względu na olbrzymią podaż wywołaną raportem opublikowanym przez zarząd spółki. Udział TP SA w portfelu WIG20 wynosi 5,8 proc., dlatego po uwolnieniu notowań indeks najwięszych spółek automatycznie znalazł się poniżej wczorajszych poziomów.
17.10.2012 18:50
Otwarcie sesji na warszawskim parkiecie wypadło na poziomie wtorkowych zamknięć. Uwaga inwestorów była zwrócona w stronę Telekomunikacji Polskiej, której kurs został zawieszony ze względu na olbrzymią podaż wywołaną raportem opublikowanym przez zarząd spółki. Udział TP SA w portfelu WIG20 wynosi 5,8 proc., dlatego po uwolnieniu notowań indeks największych spółek automatycznie znalazł się poniżej wczorajszych poziomów.
Dane z gospodarki nie pomogły dzisiaj giełdowym bykom. Odczyt produkcji przemysłowej okazał się słabszy od oczekiwań. We wrześniu według GUS-u zanotowano spadek produkcji o 5,2 proc. rok do roku. Analitycy nie wykluczają, iż spowolnienie może być argumentem za cięciem stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Z sondażu przeprowadzonego przez CBOS wynika, iż pogorszyły się nastroje społeczne, negatywne opinie co do kierunku rozwoju sytuacji w kraju wyraziło 68 proc. ankietowanych osób. Druga połowa dnia cechowała się powolnym odrabianiem strat głównych barometrów warszawskiej giełdy. Ostatecznie indeks największych spółek stracił 0,27 proc. Indeks spółek o średniej kapitalizacji mWIG40 zyskał 0,10 proc., a spółki wchodzące do wskaźnika sWIG80 straciły 0,37 proc. Najlepiej zachowywały się sektory bankowy i surowcowy, najmniej powodów do zadowolenia mieli posiadacze akcji z sektora telekomunikacyjnego. Obroty na całym rynku osiągnęły poziom 1,33 mld zł, z czego akcje TP SA zmieniły właściciela za około
530 mln zł. Pod względem liczby akcji, które zmieniły właściciela, na jednej sesji był to historyczny rekord.
Dzisiaj bohaterem sesji okazała się spółka Orange Polska, która zaktualizowała cele na bieżący rok. Grupa TP SA przewiduje spadek przychodów między 4 a 5 proc, obniża marżę EBITDA do 34-36 proc. i obniża wartość przepływów środków pieniężnych netto do 1,5-1,6 mld zł. Spółka zapowiedziała też obniżenie planowanej dywidendy do 1 zł. Nieoczekiwane obniżenie prognoz nie mogło pozostać bez wpływu na kurs giganta telekominkacyjnego, którego akcje przeceniły się w środę aż o 15 proc. Założenia rządu co do wprowadzenia 40-procentowego podatku od wydobycia węglowodorów zdaniem analityków pozwoli oszacować koszty i zaplanować wydatki inwestycyjne firmom zaangażowanym w poszukiwanie i wydobycie gazów łupkowych. Zarówno PKN Orlen, jak i PGNiG traciły dzisiaj na wartości. Do grona spółek, które zyskiwały na wartości, należały dzisiaj: KGHM, BRE, TVN, Handlowy, Pekao, PZU, Tauron, PKO BP, PGE, GTC i Kernel. Analitycy Esprito Santo obniżyli rekomendację dla Banku Handlowego do „sprzedaj”, wyznaczając cenę docelową do 81,2
zł.
Liderem wzrostów na szerokim rynku były akcje Petrolinvestu. Spółka w październiku informowała o przedłużniu kontraktu na Profit na poszukiwanie ropy w Kazachstanie. Spółka z Gdyni zyskiwała dzisiaj 12 proc. Na drugim spadkowym biegunie znalazły się akcje FON SA, które traciły aż 13 proc. W tym miesiącu główny akcjonariusz spółki zobowiązał się nie sprzedawać akcji do końca stycznia przyszłego roku.
Od początku października rynek przebiega w krótkoterminowym trendzie horyzontalnym. Istotną linią wsparcia na indeksie największych spółek jest 2351 pkt, opór kształtuje się na poziomie 2421 pkt. Warszawska giełda zachowywała się dzisiaj gorzej od rynków zachodnioeuropejskich i lepiej od parkietu węgierskiego. To, co moim zdaniem jest bardzo pozytywne, to fakt, iż chętnie kupowane są akcje ofensywne, a sprzedawane walory defensywne. W mojej ocenie prawdopodobieństwo wzrostów w perspektywie najbliższego tygodnia jest obecnie większe, zwłaszcza iż dzisiejsza sesja udowodniła, że takie lokomotywy giełdy jak KGHM i największe banki ciągną rynek do góry.
Grzegorz Skrzyczyński
makler DM BZ WBK S.A.