Telepraca do kodeksu
Zasady regulujące telepracę znajdą się w Kodeksie Pracy. Pracodawca m.in. będzie musiał ustalić szczegóły zatrudnienia ze związkami zawodowymi i dostarczyć podwładnemu sprzęt. Specjaliści mówią, że nowelizacja kodeksu to krok milowy w dziedzinie zatrudniania.
22.05.2007 | aktual.: 22.05.2007 14:30
W kodeksie pracy pojawią się przepisy regulujące zatrudnienie na odległość, czyli tzw. telepracę. Obecnie ponad 70 milionów pracowników na całym świecie wykonuje swoje obowiązki w domu, w podróży czy w innym miejscu poza siedzibą firmy. Telepraca staje się coraz popularniejszą formą zatrudnienia w Polsce. Z badań PBS wynika, że za pięć lat blisko jedna piąta zatrudnionych w Polsce będzie pracować w ten sposób. Regulacje prawne, których do tej pory brakowało, są więc nieodzowne. Obecnie tylko 1% ogółu zatrudnionych (w Polsce jest 11,38 mln pracowników najemnych) pracuje na zasadzie telepracy. Przedsiębiorcy często nie zgadzali się, by podwładny pracowała na zasadzie telepracy, bo bali się kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Jak twierdzą specjaliści, właśnie rozpoczyna się w Polsce era nowego sposobu zatrudnienia.
- Z tej regulacji skorzystają naukowcy, projektanci, graficy, dziennikarze pracujący w domu. Telepraca daje możliwości przedstawicielom również innych zawodów – księgowym, czy agentom ubezpieczeniowym, którzy będą mogli pracować za pośrednictwem komputera w domu. Nowe przepisy ułatwią życie niepełnosprawnym pracującym w domu albo matkom wychowującym dzieci. Telepraca zniweluje problem zmian miejsc zamieszkania ze względu na zatrudnienie – mówi Janina Gołębiewska, pracuje w gdyńskiej firmie doradztwa personalnego. Zgodnie z projektem zmian wszystkie ustalenia miedzy pracodawcą a telepracownikiem powinny być dyskutowane ze związkami zawodowymi. Gdy u danego pracodawcy nie działają związki zawodowe, a pracodawca zamierza zatrudniać pracowników w formie telepracy, warunki jej stosowania powinien ustalić w regulaminie, po konsultacji z przedstawicielami pracowników.
Telepracownikami będą mogły zostać zarówno osoby nowo zatrudniane w firmie, jak i dotychczasowi pracownicy, którzy do tej pory świadczyli pracę w sposób tradycyjny. Tym drugim pracodawca musi zaproponować zmianę formy zatrudnienia. Z inicjatywą zmiany warunków zatrudnienia będzie mógł wystąpić także pracownik. Powrót do poprzedniego sposobu wykonywania pracy będzie możliwy, oczywiście za uprzednią zgodą drugiej strony. Chyba że wniosek w tej sprawie zostanie złożony w okresie trzech miesięcy od dnia podjęcia pracy w formie telepracy. W takiej sytuacji będzie on dla drugiej strony wiążący. Pracodawca, oprócz wszystkich wymienionych w kodeksie pracy obowiązków, jakie ma wobec zatrudnianych przez siebie osób, będzie też musiał dostarczyć telepracownikom sprzęt niezbędny do wykonywania pracy, który dodatkowo będzie ubezpieczony. To pracodawca ma też pokrywać koszty związane z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją tego sprzętu. Pracodawca będzie zmuszony wypełniać wobec telepracownika wszystkie
obowiązki z zakresu bhp, z wyjątkiem obowiązku dbałości o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń.
Specjaliści nie są jednak do końca zadowoleni z propozycji zmian kodeksu. Nie podoba im się formalizm, który ogranicza dostępność do telepracy. Nie są też dla nich zrozumiałe zasady udziału związków zawodowych i przedstawicieli pracowników w ustaleniu zasad telepracy. - Czytając projekt zmian kodeksu pracy, trudno oprzeć się wrażeniu, że ustawodawca ogranicza zbytnim formalizmem dostępność telepracy – mówi Gazecie Prawnej Daniel Książek z kancelarii Książek, Kuczor i Wspólnicy. - Szczególnie niezrozumiały jest szeroki udział organizacji związkowych czy przedstawicieli pracowników w ustalaniu warunków telepracy. Możliwość korzystania z tej formy zatrudnienia powinna być oceniana przez dwie bezpośrednio zainteresowane strony umowy, czyli pracownika i pracodawcę. Pozostały formalizm jest zbyteczny. Wystarczającym zabezpieczeniem dla obu stron powinna być zasada dobrowolności korzystania z takiego zatrudnienia.