Ten sprzęt pożera najwięcej energii. Natychmiast wyjmij wtyczkę

Od lipca obowiązuje nowa taryfa za prąd. Oznacza to, że nasze rachunki mogą znacznie wzrosnąć w porównaniu z poprzednimi latami. Aby uniknąć wysokich kosztów, warto wprowadzić proste zmiany. Mowa o tych kilku rzeczach.

Do czerwca 2024 roku funkcjonowała taryfa opłat wprowadzona podczas pandemii. Płaciliśmy wtedy 412 zł za megawatogodzinę, pod warunkiem że nie przekroczyliśmy wyznaczonego przez rząd limitu. Od lipca 2024 roku cena wzrosła do 500 zł za megawatogodzinę, co daje 0,62 zł brutto za kilowatogodzinę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Znaczącym krokiem w ograniczeniu zużycia energii jest rezygnacja z prania i zmywania w przypadku niepełnych załadunków. Warto również wymienić tradycyjne żarówki na energooszczędne. Choć ich koszt jest wyższy, zużywają one mniej prądu. Należy pamiętać o wyciąganiu wtyczek urządzeń elektronicznych, które mogą działać w trybie stand-by, pobierając tym samym energię, mimo że nie są używane.

Lodówka jest jednym z najbardziej prądożernych urządzeń w naszym domu. Aby ograniczyć jej zużycie energii, trzeba dbać o porządek w jej wnętrzu oraz otwierać drzwiczki tylko na kilka sekund.

Podobnie sprawa ma się z piekarnikiem - nie warto go często otwierać podczas pieczenia. Podczas gotowania na płycie indukcyjnej warto używać pokrywek, co skróci czas gotowania i zmniejszy zużycie energii.

Jeśli mamy możliwość, warto zainwestować w sprzęt o najwyższej klasie energetycznej. Choć na początku jest to spory wydatek, oszczędności na rachunkach za prąd mogą wynosić nawet 50 procent w porównaniu do sprzętów o niższej klasie energetycznej.