Test strefy: 2494 – 2498 pkt

Piątkowa fala wzrostowa wytraciła swój impet w rejonie ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 2494 – 2498 pkt. Z punktu widzenia wykresu intradayowego do wspomnianego zatrzymania doszło dokładnie na poziomie cenowym wytyczonym na bazie górnej (czerwonej) median line i zielonej linii kanału trendowego.

07.09.2010 | aktual.: 07.09.2010 08:10

Piątkowa fala wzrostowa wytraciła swój impet w rejonie ważnej zapory podażowej Fibonacciego: 2494 – 2498 pkt. Z punktu widzenia wykresu intradayowego do wspomnianego zatrzymania doszło dokładnie na poziomie cenowym wytyczonym na bazie górnej (czerwonej) median line i zielonej linii kanału trendowego.

Jest to ważna informacja, gdyż wczoraj doszło tutaj do uformowania się lokalnego punktu zwrotnego. Po otwarciu, które wypadło 12 punktów powyżej piątkowej ceny odniesienia, byki oddały bowiem inicjatywę niedźwiedziom, co ostatecznie przerodziło się w kilkunastopunktowy ruch korekcyjny.

Działania podjęte przez sprzedających okazały się jednak również mało efektywne, gdyż ostatecznie nie doszło nawet do starcia popytu z podażą w rejonie pierwszej istotnej zapory popytowej: 2454 – 2459 pkt.

Po dość interesującym początku, kolejne fazy notowań przebiegły jednak pod znakiem niezwykle wąskiego zakresu wahań cenowych. Z podobną sytuacją (choć chyba nie aż tak skrajną) mieliśmy również do czynienia na pozostałych rynkach europejskich. Brak sesji za oceanem (z powodu Święta Pracy) zniechęcił zatem inwestorów do kreowania aktywnych działań rynkowych.

Ostatecznie ze wspomnianej konsolidacji nastąpiło jednak wybicie górą (końcowa faza notowań). Tym samym zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2491 pkt, co stanowiło wzrost wartości FW20U10 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 0.69%.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Nadal ważną rolę na FW20U10 odgrywa strefa wsparcia: 2454 – 2459 pkt. Jak wiadomo jeszcze do niedawna wymieniony przedział funkcjonował jako zapora podażowa. Po przełamaniu te role odwróciły się jednak i trzeba przyznać, że zakres: 2454 – 2459 pkt stał się trudną do sforsowania barierą cenową dla obozu podażowego. Wspominam o tym, gdyż w końcowej fazie piątkowych notowań na rynku ujawniły się nastroje podażowe. Po tak silnym uderzeniu popytu tego typu sytuacja nie powinna jednak stanowić dużego zaskoczenia.

Niedźwiedziom również w poniedziałek udało się zaakcentować swoją obecność, ale ich inicjatywa wytraciła swój impet już w przedpołudniowej fazie handlu. Tak więc nawet nie doszło do konfrontacji w rejonie: 2454 – 2459 pkt, co generalnie można zinterpretować jako oznakę słabości obozu sprzedających. Końcówka należało jak wiadomo do byków, choć wydaje się, że to właśnie bierna postawa podaży stała się tutaj bezpośrednim czynnikiem zachęcającym popyt do wzięcia na siebie ciężaru gry.

Ważnym testem dla rynku będzie jednak to, co wydarzy się w rejonie: 2494 – 2498 pkt. Już wielokrotnie eksponowałem znaczenie w/w przedziału cenowego, podkreślając jednocześnie, że istotną rolę mogą tutaj także odegrać dwie median lines (kolor czerwony i zielony). Warto w tym kontekście przypomnieć, że jednym z elementów tworzących ten przedział jest zniesienie wewnętrzne 61.8%. Można zatem przypuszczać, że zanegowanie analizowanego w tej chwili oporu powinno w jeszcze większym stopniu umocnić kupujących. Nie wykluczam, że do kolejnego zatrzymania mogłoby w takiej sytuacji dojść dopiero w rejonie zniesienia wewnętrznego 78.6%. Ponieważ zakres 2494 – 2498 pkt odznacza się według mnie sporą wiarygodnością, jakoś trudno mi uwierzyć, że niedźwiedzie nie podejmą tutaj działań obronnych. Co prawda ostatnie poczynania sprzedających nie wyglądają zbyt przekonująco, niemniej w rejonie: 2494 – 2498 pkt spodziewam się jednak większej aktywności z ich strony.

Z doświadczenia wiemy również, że istotne strefy cenowe Fibonacciego są często naruszane. Warto zatem również i na ten element zwracać obecnie baczną uwagę. Gdyby zatem doszło do przełamania strefy: 2494 – 2498 pkt, po czym strona popytowa przestałaby nagle wykazywać zainteresowanie prowadzeniem aktywnego handlu (a notowania FW20U10 powróciłyby poniżej poziomu 2494 pkt), to tego typu zachowanie można by zinterpretować jako wstępny sygnał wyczerpywania się presji popytowej na rynku. Jak zwykle śródsesyjne ruchy cenowe będę starał się na bieżąco interpretować w swoich opracowaniach online, gdzie ważną rolę odgrywają również wykresy intradayowe. W tym miejscu warto jedynie nadmienić, że gdy przygotowuję niniejsze opracowanie dość silnie zniżkuje kurs EURUSD. Wydaje się, że wskazany element może w niewielkim stopniu wpłynąć na przebieg porannej fazy notowań na FW20U10, a na pewno kluczową rolę odegrają tutaj poziomy kwotowań kontraktów na amerykańskie indeksy i niemieckiego DAX-a (w tej chwili również lekko na
minusie).

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)