To nie fundamenty, a banki centralne wpływają na wzrost cen aktywów - El‑Erian z Pimco (opinia)
17.04. Nowy Jork (PAP/int.) - To działania banków centralnych na świecie, a nie fundamenty gospodarki, powodują wzrost cen aktywów, w tym cen akcji - uważa Mohamed El-Erian z...
17.04.2013 | aktual.: 17.04.2013 11:53
17.04. Nowy Jork (PAP/int.) - To działania banków centralnych na świecie, a nie fundamenty gospodarki, powodują wzrost cen aktywów, w tym cen akcji - uważa Mohamed El-Erian z funduszu Pimco.
"Amerykańska Rezerwa Federalna i inne najważniejsze banki na świecie, a nie fundamenty gospodarcze, wpływają na wzrost cen aktywów" - mówi El-Erian.
"Inwestorzy powinni sobie uświadomić, że faktycznie na rynkach mamy handel na bardzo nienaturalnych poziomach" - dodaje.
"Tak jest jeśli chodzi o obligacje, tak jest też w przypadku akcji. Jeśli te poziomy nie będą mieć swojego odzwierciedlenia w fundamentach gospodarczych, inwestorzy ucierpią" - ocenia El-Erian.
W USA niemal każdego dnia indeksy na giełdach biją kolejne rekordy wzrostów, a rentowności obligacji są blisko rekordowo niskich poziomów.
Amerykańska Rezerwa Federalna wpompowała do gospodarki ponad 2 biliony USD w formie QE w ciągu ostatnich 5 lat.
Fed planuje też utrzymać stopę funduszy federalnych na poziomie 0-0,25 proc. do czasu, aż stopa bezrobocia w USA nie spadnie do 6,5 proc. z zanotowanych w marcu br. 7,6 proc.
Inne banki centralne na świecie również stosują działania stymulujące swoje gospodarki, a ostatnio widać to w przypadku Banku Japonii.
We wtorek na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,08 proc., do 14.756,78 pkt. Nasdaq zyskał 1,50 proc. i wyniósł 3.264,63 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 1,43 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.574,57 pkt. (PAP)
aj/ ana/