To ostatni dzwonek, potem pieniądze przepadną. Wniosek o dodatek tylko do 30 listopada
W dobie kryzysu energetycznego rząd wprowadził kilka jednorazowych dodatków, które mają złagodzić gospodarstwom domowym rosnące koszty ogrzewania. O pieniądze mogą ubiegać się osoby grzejące m.in. węglem, pelletem, drewnem czy olejem opałowym. Jeśli ktoś jeszcze nie zgłosił się po te dodatki, powinien się spieszyć. Zostały ostatnie dni na złożenie wniosku.
22.11.2022 | aktual.: 08.12.2022 13:55
Inflacja w październiku 2022 wyniosła 17,9 proc. w porównaniu z październikiem 2021 - wynika ze wstępnych danych GUS. Po raz kolejny najbardziej podrożały nośniki energii - o 41,7 proc. rok do roku. Koszty ogrzewania, ceny węgla czy innych paliw spędzają sen z powiek wielu Polakom. Dlatego rząd wprowadził szereg dodatków, z których można skorzystać - bez żadnego kryterium dochodowego.
Dodatek węglowy, na drewno, pellet, olej opałowy i LPG - wniosek tylko do 30 listopada
Kto jeszcze nie zawnioskował o pieniądze, ma już na to zaledwie nieco ponad tydzień. Wnioski można bowiem składać tylko do 30 listopada 2022 roku. Kto może dostać wsparcie i ile ono wynosi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatek węglowy wynosi 3 tys. zł, można go dostać niezależnie od dochodów. Przysługuje on gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Aby go dostać, trzeba złożyć wniosek o jego wypłatę do gminy. Gmina będzie miała maksymalnie 30 dni na jego wypłatę.
Również 3 tys. zł wynosi dodatek do pelletu. Przysługuje on gospodarstwom domowym, w których głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe zasilany pelletem drzewnym lub innym rodzajem biomasy, z wyłączeniem drewna kawałkowego. Tak samo jak przy dodatku węglowym, wniosek składamy w urzędzie gminy, nie ma też kryterium dochodowego. Dodatek na olej opałowy wynosi z kolei 2 tys. zł, dodatek na drewno - 1000 zł, a dodatek na LPG - 500 zł. Tutaj również zasady są takie same.
Przez dwanaście miesięcy od sierpnia 2021 do sierpnia 2022 roku utrzymanie i wyposażenie mieszkania w Polsce podrożało średnio o 23 proc. - pisał na początku października think-tank Heritage Real Estate, powołując się na dane Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej Eurostat. "To duża zmiana, bo gdybyśmy wzięli pod uwagę te same miesiące, ale z roku 2020 oraz 2021, to okazuje się, że w tym czasie wzrost kosztów wynosił niecałe sześć proc." - komentowali Oskar Sękowski i Bartosz Turek, eksperci HRE.
Jak tłumaczyli, "wszystko diametralnie zmieniły" skokowe podwyżki cen opału (o 200 proc. w ciągu roku), prądu (o 40 proc.) czy gazu (o 38 proc.). Podkreślali też "znaczny wzrost" kosztów usług kanalizacyjnych, dostarczania wody czy usług związanych z prowadzeniem domu czy mieszkania. Co więcej, w danych Eurostatu na temat inflacji "nie ma wręcz niczego, co w ciągu roku staniało, a co składa się na koszty prowadzenia i utrzymania domu w Polsce".
Ceny maksymalne prądu. A co z gazem?
Przypomnijmy, rząd wprowadził też przepisy, zgodnie z którymi ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2023 roku mają być zamrożone na poziomie z tego roku, ale tylko do pewnego limitu zużycia. Co do zasady jest to nie więcej niż 2 megawatogodziny rocznie, natomiast w przypadku gospodarstw, w których są osoby niepełnosprawnością, jest to 2,6 MWh, a dla dla rodzin trzy plus – czyli rodzin z Kartą Dużej Rodziny - oraz dla rolników - 3 MWh. Gospodarstwa, które przekroczą powyższe limity, za zużyty ponad te pułapy prąd zapłacą nie więcej niż 693 zł za MWh.
Odmiennie wygląda to w przypadku odbiorców prądu innych niż gospodarstwa domowe. Tutaj rząd nie zamraża cen prądu na tegorocznym poziomie, a jedynie wprowadza maksymalną cenę energii od pierwszej zużytej jednostki. Nie więcej niż 785 zł za MWh zapłacą mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz podmioty użyteczności publicznej.
Teraz rząd szykuje projekt ustawy, która chroniłaby odbiorców gazu - gospodarstwa domowe i instytucje wrażliwe. Projekt w tej sprawie był dyskutowany podczas wtorkowego posiedzenia rządu, ale wymaga jeszcze doprecyzowania. - Na dzisiaj nastawiamy się, że ten projekt stanie na Radzie Ministrów w przyszłym tygodniu we wtorek - zapowiedział rzecznik resortu klimatu i środowiska Aleksander Brzózka.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj