Totalizator Sportowy chce sprzedawać losy w automatach. Będzie problem prawny?
Organizator gier losowych Totalizator Sportowy zamierza na przełomie 2012 i 2013 roku uruchomić kilkaset samoobsługowych automatów. Będzie to nowa forma sprzedaży loterii pieniężnych m.in. zdrapek. Prawnicy nie są zgodni, czy to nie kłóci się z ustawa hazardową - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Totalizator Sportowy na razie nie ujawnia nic więcej na ten temat, ale sprawa automatów już budzi wiele emocji. Zwłaszcza wśród prawników, którzy nie są zgodni, czy to nie złamie prawa zapisanego w ustawie hazardowej. Prawnicy nie wiedzą, jak zakwalifikować takie automaty.
- Przedmiotową kwestię można rozpatrzyć dwojako. Po pierwsze, jako loterię pieniężną i po drugie, ze względu na formę, w jakiej sprzedawane są zdrapki, można się pokusić, aby zakwalifikować je jako grę na automacie - mówi na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" Michał Jackowski z Kancelarii Grzybowski Guzek Jackowski z Poznania.
Zdaniem adwokata Zbigniewa Krugera, takie automaty sprzedające jedynie losy zdrapek nie są automatami do gry, bo nie mają wpływu na losowanie. Inni uważają, że można je uznać, jako urządzenia, których ustawodawca nie zdefiniował w ustawie hazardowej.
Właśnie zdefiniowanie automatów Totalizatora Sportowego wpłynie na miejsca, w których będzie można je postawić. Jeśli uzna się, że to jedynie nowa forma sprzedaży loterii pieniężnych, to automat można będzie ustawić w miejscu urządzania gier. Jedynym obowiązkiem jest wywieszenie zakazu uczestnictwa w grze osób poniżej 18. roku życia.
Jeśli natomiast automat TS uzna się za grę na automacie, to takie urządzenie będzie można ustawić jedynie w kasynach, gdzie wstęp mają jedynie osoby pełnoletnie.
