Truskawki będą droższe. To efekt suszy i epidemii koronawirusa

Z jednej strony susza i wydatki na nawadnianie plantacji, z drugiej koronawirus i brak rąk do pracy, bo pracownicy z Ukrainy wyjechali. Truskawki już są droższe niż w zeszłym roku, a szczyt sezonu dopiero przed nami.

Polskie truskawki w tym roku mogą być wyjątkowo drogie
Źródło zdjęć: © Pixabay
Witold Ziomek
oprac.  Witold Ziomek

Pierwsze krajowe truskawki są już w sprzedaży. Na razie te szklarniowe, ale już niedługo na rynek trafią owoce spod osłon, a na początku czerwca odmiany polne.

Za kilogram truskawek w hurcie trzeba zapłacić od 22 do 27 złotych. To więcej niż rok wcześniej, kiedy 1 kg owoców kosztował od 18 do 20 złotych.

Choć plantatorzy przewidywali, że z powodu rekordowo ciepłej zimy sezon przyspieszy, nic takiego się nie stało.

Oglądaj też: Ponowne zamrożenie gospodarki. Minister zdradzi, kiedy może nastąpić

- Rośliny zaczęły budzić się do życia bardzo szybko i istniało ryzyko, że zniszczą je wiosenne przymrozki. Na szczęście wiosenne chłody spowolniły, a nawet zatrzymały wegetację, dlatego sezon rozpocznie się normalnie, jak co roku - mówi dr Janusz Andziak, prezes Stowarzyszenia Plantatorów Truskawek.

Straty spowodowane wiosennymi chłodami, jak ocenia dr Andziak, są niewielkie i dotyczą tylko części plantacji. Na szczęście, bo plantatorzy mają dużo innych problemów i wygląda na to, że czeka ich trudny sezon.

Susza

Susza spędza sen z powiek nie tylko sadownikom, ale właściwie wszystkim rolnikom. W zeszłym roku lato było wyjątkowo suche. Na samych plantacjach truskawek straty, w zależności od odmiany i rodzaju uprawy, wynosiły nawet 50 proc.

A potem przyszła zima - rekordowo ciepła i sucha. I wszystko wskazuje na to, że tendencja się utrzyma.

- Latem czeka nas jedna z największych susz w historii Polski - alarmuje hydrolog i wiceprezes Polskiej Akademii Nauk (PAN) prof. Paweł Rowiński. Wskazuje, że zeszłoroczna susza była dotkliwa, ale jeżeli w najbliższych tygodniach nie pojawią się regularne opady deszczu, tegoroczna może być jeszcze gorsza.

Zauważa też, że na większości stacji synoptycznych w marcu i kwietniu odnotowane miesięczne sumy opadów były zdecydowanie poniżej wieloletniej normy.

"Czekamy, aż otworzą granice"

Susza, choć może zdziesiątkować uprawy truskawek, nie jest wcale najgorszym koszmarem plantatorów.

- Większość poważnych dużych plantacji ma założone systemy nawadniania. Największym problemem jest w tej chwili brak rąk do pracy - mówi Jacek Wysocki, plantator truskawek z okolic Płońska. - Od kilku lat polegamy wyłącznie na pracownikach sezonowych z Ukrainy, których z powodu epidemii nie ma. Mało tego, ci, którzy chcą przyjechać, muszą przejść 2-tygodniową kwarantannę. A za 2 tygodnie zbiory będą już w pełni.

Plantatorzy usiłują się ratować polskimi pracownikami.

- Wielu plantatorów myślało, że uda się pozyskać osoby, które straciły pracę z powodu kryzysu. Ale okazuje się, że do pracy w rolnictwie nikt się specjalnie nie garnie - mówi dr Andziak. - A truskawka jest takim owocem, który trzeba zbierać ręcznie. Więc teraz wielu sadowników ma dylemat - inwestować w nawadnianie, żeby mieć plony, czy windować stawkę i mieć pracowników, żeby je zebrać.

Samo windowanie stawki za pracę przy zbiorach jednak nie wystarczy. Jak mówią plantatorzy, części upraw nie uda się zebrać i trzeba spisać je na straty. A to, w połączeniu z kosztami pracy i utrzymania upraw oznacza, że truskawki mogą być w tym roku bardzo drogie.

- Stawka dla pracowników ze wschodu, którzy przyjeżdżają na moje zaproszenie, nie spada poniżej 14-15 zł za godzinę. A to nie są wszystkie koszty. Samo zaproszenie kosztuje. Do tego utrzymanie tych pracowników, dofinansowanie dojazdu, zakwaterowanie - wylicza Jacek Wysocki. - Na pewno ten sezon będzie dla konsumentów uciążliwy. Ale to nie będą nasze zyski.

Truskawka to obok jabłka polski "owoc narodowy". Według danych ministerstwa rolnictwa Polska zajmuje drugie miejsce w Europie i ósme na świecie w produkcji truskawek. W 2018 roku wyprodukowaliśmy ok. 196 tys. ton owoców (10 proc. więcej niż rok wcześniej). Średnia cena skupu truskawek wyniosła prawie 6,5 zł.

W tym samym roku Polska wyeksportowała owoce warte ok. 180 mln euro, z czego zdecydowaną większość (98,5 tys. ton) stanowiły mrożone - ich wartość podliczono na 170 mln euro. Na eksport w 2018 roku trafiło 5,9 tys. ton świeżych truskawek, wartych w sumie 8,8 mln euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Miały być zdrowe. Znaleźli metale ciężkie w warzywach z ogródków
Miały być zdrowe. Znaleźli metale ciężkie w warzywach z ogródków
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary