"Trzaskowski przesadził". W Olsztynie są zawiedzeni słowami kandydata

Czy nocna prohibicja naprawdę działa? Rafał Trzaskowski, pytany o nocny zakaz sprzedaży alkoholu w Warszawie, wskazał na Olsztyn jako przykład problemów. Tymczasem mieszkańcy i lokalni radni odpierają zarzuty, i pokazują dane, które mówią zupełnie co innego.

Warsaw Mayor and candidate for President of Poland Rafal Trzaskowski speaks during a Q&A session with the media in Warsaw, Poland on April 1, 2025. The Mayor of Warsaw, Rafal Trzaskowski took questions from the members of the media during the ongoing Presidential elections campaign. The first round of the presidential election will be held in Poland on 18 May 2025 and, if necessary, the second round will be held on 1 June 2025.Rafał Trzaskowski zabrał głos ws. nocnej prohibicji w Olsztynie
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Michał Krawiel

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Polski i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w podkaście Karola Paciorka został zapytany, dlaczego nie zdecydował się na wprowadzenie ciszy alkoholowej w stolicy.

Kandydat KO tłumaczył brak działań w kierunku zakazu sprzedaży alkoholu w określonych godzinach w Warszawie "niechęcią do zakazów". Dodał też, że jego zdaniem problemy z centrum Warszawy przeniosłyby się na obrzeża miasta i do sąsiadujących ze stolicą gmin.

Prezydent Warszawy zaznaczył, że ewentualne wprowadzenie ciszy alkoholowej powinno być skonsultowane z mieszkańcami i zsynchronizowane z gminami ościennymi. Na poparcie swojej tezy przywołał przykład Olsztyna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka

Widziałem, jak to wygląda na przykład w Olsztynie. Jeżeli pan był – jest tam zakaz sprzedaży alkoholu. Niech pan pojedzie na obrzeża miasta, bo akurat w Olsztynie to widziałem – obrzeża miasta i po prostu wszystkie problemy razy dziesięć na obrzeżach. Zachęcam – niech pan pojedzie na stacje benzynowe na obrzeżach Olsztyna w weekend. Naprawdę się pan zdziwi – mówi w podcaście Trzaskowski.

Jak to jest z tą olsztyńską prohibicją?

Prohibicja obowiązuje w Olsztynie od jesieni 2018 roku. Po godzinie 22 nie można kupić alkoholu na terenie całego miasta. Z danych Komendy Miejskiej w Olsztynie wynika, że ogólna liczba interwencji związanych z wykroczeniami i przestępstwami, których częstym wspólnym mianownikiem jest alkohol (jazda pod wpływem, bójki, zakłócanie porządku), spadła w 2024 r. w stosunku do roku 2018 (kiedy to jesienią wprowadzono ciszę alkoholową) – z 6456 do 5160.

W przypadku bójek średnio przed zakazem notowano ok. 60–80 przypadków rocznie, natomiast po 2018 roku liczby spadły do poziomu nawet kilkunastu przypadków. To oznacza spadek rzędu 70–80 proc. w porównaniu z okresem sprzed prohibicji. Spadek widać też w przypadku nietrzeźwych kierowców – z 42 w 2018 r. do 25 w 2024 r.

Nie wszystkie statystyki oczywiście spadły – niektóre utrzymują się na podobnym poziomie, jak zakłócanie porządku – ale ogólny trend jest spadkowy. Jedynym odstępstwem od normy był rok 2020, kiedy w trakcie pandemii wzrosła liczba interwencji w stosunku do poprzednich kilku lat.

Co ważne, nie pojawiają się w zasadzie głosy nawołujące do liberalizacji zakazu – ani z prawej, ani z lewej strony. W mieście panuje zgoda – nocna prohibicja się przyjęła i nie ma sensu jej zmieniać. Przed jej wprowadzeniem na niektórych osiedlach działało po kilka punktów całodobowych z alkoholem.

Gdy pytamy mieszkańców stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, czy słyszeli o "pielgrzymkach" do ościennych gmin, są zaskoczeni. Jak mówią, w Olsztynie działają sklepy, które omijają zakaz, nabijając alkohol na tzw. "kasy eventowe". Dlatego – jak słyszymy – nie ma sensu jechać na stację benzynową pod Olsztyn, skoro można kupić alkohol taniej w samym mieście.

Sposoby obchodzenia prohibicji opisał portal money.pl. Po godz. 22 sprzedaż nabijana jest na kasy zarejestrowane np. na firmy eventowe, które mogą sprzedawać alkohol, a przy wejściu klient dostaje często "bilety wstępu". Samorządowcy wobec tej metody są bezradni.

Zaproszenie na imprezę w sklepie alkoholowym
Zaproszenie na imprezę w sklepie alkoholowym © Money.pl | Archiwum własne

To nie jest olsztyńska plaga

Słowa Trzaskowskiego nie spodobały się niezależnemu radnemu i członkowi miejskiej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, Mirosławowi Arczakowi.

– Mam nadzieję, że to jedyny raz, kiedy Olsztyn był przedstawiany w ten sposób – mówię to jako członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w której działam od sześciu lat – mówi WP Finanse olsztyński radny.

Dodaje, że jego zdaniem Rafał Trzaskowski przesadził i zaznacza, że takie zakupy mogą się zdarzać po 22, ale głównie na styku gmin.

– To nie jest olsztyńska plaga ani reguła zachowania wśród mieszkańców. Trzeba powiedzieć, że nasze ograniczenia działają i nie sprawiają problemów w codziennym funkcjonowaniu – podkreśla Arczak.

Olsztyński radny dodaje, że nie rozumie, skąd opory Warszawy przed wprowadzeniem ciszy alkoholowej na terenie stolicy. Tym bardziej że dane z Olsztyna, że w miejscach, gdzie wcześniej dochodziło do zakłóceń nocnych, jest ich teraz znacząco mniej. Choć nie udało się całkowicie wyeliminować takich zdarzeń.

Szkoda, że prezydent Trzaskowski powołuje się na Olsztyn, nie znając szczegółów, a zapewne jedynie anegdoty usłyszane od młodych sztabowców, którzy być może tu mieszkają – podsumowuje niezależny radny.

Radny KO na początku był przeciw, ale zmienił zdanie

Olsztyńską ciszę alkoholową chwalą także samorządowcy związani z ugrupowaniem, którego wiceprzewodniczącym jest Rafał Trzaskowski. Przewodniczący Rady Miasta w Olsztynie, Łukasz Łukaszewski, podkreśla w rozmowie z WP Finanse, że rozwiązanie się sprawdziło.

– Mieliśmy duże obiekcje – ja sam nie byłem zwolennikiem tego rozwiązania. Zostało ono wprowadzone głównie ze względu na mieszkańców niektórych dzielnic Olsztyna, którzy bardzo skarżyli się na nocne zakłócanie spokoju w okolicach sklepów nocnych. Mamy to udokumentowane w raportach policji i straży miejskiej – zakłócenia spadły praktycznie do zera w tych miejscach, które były wskazywane. Mieszkańcy byli bardzo zadowoleni – mówi nam radny Koalicji Obywatelskiej.

Sam też nie zauważył, żeby ościenne gminy odwiedzali olsztynianie w poszukiwaniu trunków.

Były oczywiście obawy, że mieszkańcy przed 22 będą masowo wykupywać alkohol, że coś się będzie działo przy kasach. To się jednak nie potwierdziło. Nie ma takich zachowań – nie widać, żeby ludzie rzucali się na alkohol przed 22, czy jeździli gdzieś daleko poza Olsztyn – mówi WP Finanse Łukaszewski.

Co też należy podkreślić na koniec – ościenne gminy nie toną w całodobowych punktach sprzedaży alkoholu. W większości miejsc najdłużej działającymi sklepami są Żabki. Po ich zamknięciu zostają już tylko stacje benzynowe, na których niekoniecznie również można kupić alkohol.

– Nie słyszeliśmy o tym, żeby po 22 mieszkańcy Olsztyna masowo kupowali alkohol na stacji benzynowej – słyszymy w gminie Dywity, która sąsiaduje z Olsztynem od północy.

Michał Krawiel, dziennikarz WP Finansemoney.pl

Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie