Trzy firmy zainwestują w powiększoną strefę
Prawie pięć tysięcy osób może liczyć na pracę. Rząd zwiększa obszar strefy ekonomicznej. Od środy Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna będzie większa o ponad sto hektarów.
Rada Ministrów wydała rozporządzenie dotyczące zmiany granic i obszarów stref. Wejdzie ono w życie 22 kwietnia, a po zmianach powierzchnia Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej będzie liczyć ponad 165o hektarów. Dzięki temu, wałbrzyska strefa będzie największa w kraju.
Znamy już trzy firmy, które na pewno zainwestują na powiększonych terenach. Mirosław Greber, prezes WSSE, przyznaje, że prowadzi rozmowy z następnymi.
_ Na razie nie zdradzę szczegółów, ale potwierdzam, że są trzy zakłady poważnie zainteresowane inwestycją w strefie _ - mówi.
Zmiany dotyczą istniejących już podstref. Powstaną także nowe w gminach: Twardogóra, Jarocin, Prudnik, Góra i w miastach: Kalisz i Oleśnica. Szacuje się, że na nowych terenach będzie ponad 4800 nowych miejsc pracy, a inwestycje wyniosą ok. 1 miliarda 469 milionów złotych. Dzięki inwestycjom w strefie powstanie też prawie tysiąc miejsc pracy poza nią.
Takie są plany. Pytanie tylko, czy w czasie, gdy wiele firm musi ciąć koszty, wybrano dobry moment na powiększenie strefy? Mirosław Greber przekonuje, że tak. Tym bardziej że ma już pewnych trzech inwestorów.
_ Między innymi właśnie dlatego, że są chętni do inwestowania, obszar strefy został powiększony. Ale część działek czeka jeszcze na nowe firmy _ - wyjaśnia.
Gotowe do zainwestowania są: Bosch (w gminie Długołęka), Sauer Danfoss (Kobierzyce) i American Axle & Manufacturing Poland (Świdnica). Bosch chce zatrudnić 30 osób, Pozostałe dwie - po 200.
Firmy zainwestują ok. 240 mln zł.
_ Jeżeli są chętni do wyłożenia pieniędzy, to moment na poszerzenie strefy jest dobry _ - ocenia Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha.
Ze zmian cieszą się w Świdnicy. Dzięki inwestycji AAM, pracę może zachować większość zatrudnionych dotychczas w Remy. Amerykański koncern, który dotąd nie był objęty strefą, podjął w ubiegłym roku decyzję o zamknięciu produkcji.
Groźba utraty pracy zawisła nad ponad 300 pracownikami. Pojawiła się jednak spółka AAM, która zapowiedziała, że zainwestuje w Remy, jeżeli teren zostanie włączony do strefy. To był pierwszy przypadek w Świdnicy, gdzie już istniejący zakład produkcyjny zyskuje przywileje strefowe.
Najpierw musieli się zgodzić na to radni. Prace nad uchwałą przeprowadzili jednak w rekordowym tempie.
_ W Polsce jeszcze się nie zdarzyło, by w ciągu dwóch dni od informacji o zainteresowanym inwestorze uchwała została przygotowana i zaakceptowana _ - mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
I dodaje, że od początku uważali, że nowy inwestor to najlepsze rozwiązanie dla Remy.
Spółka AAM zamierza kupić teren, który dziś amerykański koncern dzierżawi od Skarbu Państwa. Są już na nim hale przemysłowe i budynki biurowe. Posadę ma zachować większość pracowników. Nie ukrywają, że to dla nich dobre rozwiązanie. Najpierw dostaną odprawy, a potem pracę w nowym zakładzie.
Sylwia Królikowska,
Współpraca: MM, PG
POLSKA Gazeta Wrocławska