Turyści z Polski bohaterami izraelskiej telewizji. A zaczęło się od oszustwa
Historia zaczęła się fatalnie. Para z Łodzi została oszukana przez taksówkarza w Tel Awiwie. Zwrócili się o pomoc do policji. Nie spodziewali się takiego zakończenia.
Katarzyna i Tomasz swoich wakacji nie zaczęli szczęśliwie.
Za dojazd z lotniska do hotelu taksówkarz kazał sobie zapłacić zamiast 140 - 1400 szekli. Zorientowali się jednak, że coś jest nie tak.
Jednak kłótnia z kierowcą nic nie dała. Para zaproponowała, by razem z taksówkarzem pójść do hotelu i wyjaśnić w recepcji sytuację. Mężczyzna uciekł, a Polacy zgłosili sprawę na policję.
O sprawie zostało poinformowane ministerstwo transportu.
Niespodziewanie całą sprawą zainteresowali się dziennikarze. Polacy zostali zaproszeni do jednego z najpopularniejszych programów telewizyjnych "HaCinor".
Happy End
Dzięki programowi o sytuacji polskiej pary usłyszeli wszyscy.
Dziennikarze dotarli nawet do taksówkarza - oszusta. Ten twierdził, że się pomylił i zaoferował zwrot pieniędzy.
Po programie ludzie, którzy ich rozpoznawali, przepraszali nawet za całą sytuację.
Jednak para prócz popularności i zwrotu pieniędzy, dostała coś jeszcze. Izraelska telewizja zafundowała im dzień pełen wrażeń.
Lecieli paralotnią, mogli skorzystać z wizyty w spa. Do dyspozycji mieli także limuzynę.
Źródło: gazeta.pl/Facebook